Historia nieprawdopodobna, ale prawdziwa
Zyta Rybowicz wielka miłośniczka zwierząt, obrończyni ich praw i godności. Kocha psy i mogłaby o nich opowiadać godzinami, nie wyobraża sobie bez nich życia. W przeszłości opiekowała się nimi w schronisku Azorek. Dziś opowiada o psie Prymku, który wsiadł do pociągu bez swojego pana, dojechał do Kutna, tu został przygarnięty przez przypadkowego przechodnia, ale jego pan go odnalazł.
08.01.2020 15:45
1