To eklektyczna w brzmieniu piosenka, która łączy organiczne, pustynne dźwięki gitar z hip-hopowym, momentami transowym bitem. Opowiada historię pary, która - mimo bliskiej relacji - wciąż nie potrafi do końca odkryć swoich uczuć względem siebie, czekając na ten odpowiedni moment
- mówi Mrozu.
Premierze utworu towarzyszy teledysk - pełna południowego słońca historia w stylu road trip, nakręcona przez Barta Pogodę na hiszpańskich rozdrożach. Klimat klipu dopełniają skaliste pejzaże i analogowe ujęcia, które oddają jego naturalność i filmowy charakter.
Wschód słońca w Guadix był równie spektakularny jak wszystko, co zobaczyliśmy, krążąc po górach Sierra Nevada. Było w tym dużo spontaniczności - kręciliśmy materiał, jeżdżąc beztrosko pick-upem. To była piękna przygoda. Klip zrealizowaliśmy na taśmie 16 mm, VHS oraz kamerach cyfrowych, co nadało mu wyjątkowej plastyki
- dodaje Mrozu.







Napisz komentarz
Komentarze