Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 16:37
Reklama

Bezpieczny sezon narciarski czas zacząć!

Zima i śnieg wielu osobom kojarzą się negatywnie, jednak nie dotyczy to prawdziwych fanów narciarstwa, którzy już latem planują zimowy wypoczynek w górach. Doświadczeni narciarze doskonale zdają sobie sprawę z tego, że jazda na nartach musi być przede wszystkim bezpieczna. Dlatego też dobrze jest zdecydować się na dodatkowe ubezpieczenie, które zostało stworzone właśnie z myślą o narciarzach.
Bezpieczny sezon narciarski czas zacząć!

 

Przygotuj narty i polisę

Każdy, kto postawił już pierwsze kroki na stoku, doskonale wie, jakie rzeczy należy zabrać ze sobą na zimowy wyjazd. Nie możemy zapomnieć o:

  • sprzęcie narciarskim,
  • ciepłej, najlepiej termicznej odzieży,
  • dokumentach potwierdzających rezerwację hotelową,
  • dokumentach, które uprawniają nas do wejścia na stok (mowa tutaj głównie o paszportach covidowych).

Doświadczeni narciarze zabierają ze sobą także dokument potwierdzających ich ubezpieczenie narciarskie. Jest to polisa, która stworzona została z myślą o osobach uwielbiających jazdę na nartach. Mogą z niej skorzystać zarówno ci, którzy planują urlop w kraju, jak i osoby wyjeżdżające na narty zagranicę.

Co powinna zawierać dobra polisa dla narciarza?

Obecnie mamy do wyboru bardzo wiele różnego rodzaju ofert ubezpieczeniowych, które skierowane są do narciarzy. Niektóre z nich gwarantują podstawową ochronę, na przykład pokrycie kosztów leczenie w razie wypadku czy doznania kontuzji. Niemniej jednak dostępne są również polisy, które zabezpieczają nas przed różnego rodzaju zdarzeniami losowymi. Ubezpieczyciel może więc pokrywać koszty:

  • leczenia,
  • ratownictwa,
  • rehabilitacji,
  • rezygnacji z podróży,
  • assistance.

Dodatkowo możemy ubezpieczyć swój bagaż bądź sprzęt narciarski, jeśli ten zostanie zgubiony (na przykład podczas podróży) lub skradziony.

Gdzie jechać na narty?

Jeśli wykupimy dodatkowe ubezpieczenie dla narciarzy, będziemy mogli poczuć się pewnie na niemal każdym stoku. Polacy bardzo często rezygnują z wyjazdów zagranicznych, właśnie w obawie o ewentualne koszty ratownictwa czy leczenia. Zdajemy sobie sprawę, że w Polsce możemy za darmo wezwać pomoc bądź skorzystać z porad czy zabiegów medycznych. Część z nas chętnie wyjeżdża także do krajów, które należą do Unii Europejskiej - tam bowiem również możemy korzystać z darmowej pomocy lekarza, jeśli tylko wyrobimy sobie kartę EKUZ.

Zwykle jednak musimy pokryć koszty ratownictwa we własnym zakresie. Niewielu z nas decyduje się wyjechać poza kraje unijne, podczas gdy tamtejsze stoki oferują naprawdę wiele. Przykładowo, o ukraińskim stoku możemy przeczytać na stronie https://www.polisanarciarska.pl/poradniki/bukovel-czyli-narty-na-ukrainie. Wykupując dodatkowe ubezpieczenie, możemy jechać wszędzie, gdzie tylko zechcemy. Nie musimy bowiem obawiać się o to, kto pokryje ewentualne koszty leczenia medycznego, czy też że zostaniemy sami w obcym kraju, zdani jedynie na siebie.

Wręcz przeciwnie - dzięki ubezpieczeniom zyskujemy ochronę i pewność, że w razie potrzeby będziemy mogli skorzystać z różnego rodzaju świadczeń, i to nie tylko o charakterze medycznym.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ
Miłość, wojna i śmierć Miłość, wojna i śmierć "Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu" - powieść z bogatym tłem historycznym to dla autora, nie będącego historykiem, duże wyzwanie - mówi Elżbieta Jodko-Kula. Autorka scenariuszy przedstawień, oraz powieści dla dzieci i młodzieży, Pisze też książki dla dorosłych. Wydawnictwo Szara Godzina opublikowało jej powieść obyczajową "Zdrady i powroty", a Wydawnictwo Prószyński Media książki opowiadające o mniej znanych fragmentach biografii dwóch kobiet, bliskich sercu Marszałka Józefa Piłsudskiego - "Maria Piłsudska. Zapomniana żona", oraz "Ostatnia miłość Marszałka. Eugenia Lewicka. Potem był „Czas niezapomnianych”. A najnowsza powieść to „Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu” Elżbieta Jodko-Kula. Autorka jest absolwentką Wyższej Szkoły Pedagogiki Specjalnej i studium socjoterapii. Od lat pracuje jako pedagog w jednej z podwarszawskich szkół. Publikowała opowiadania i powieści dla dzieci i młodzieży, oraz teksty dramaturgiczne wydane w dwóch zbiorach scenariuszy przedstawień dla teatrów szkolnych. Kilka z nich otrzymało wyróżnienia lub nagrody w ogólnopolskich konkursach. Jedna z nagrodzonych sztuk pt. "Perły szczęścia nie dają" została adaptowana i zaprezentowana widzom teatru telewizji. Sztuka "Zapis" została zrealizowana przez Teatr Animacji w Poznaniu. W 2014 r. ukazała się powieść dla dorosłych zatytułowana "Zdrady i powroty". Dziś o powieści z bogatym tłem historycznym. Skomplikowane losy polskich rodzin zamieszkujących północno-wschodnie tereny międzywojennej Polski, w powojennej historii były pomijane milczeniem. Od września 1939 roku do końca wojny na Wileńszczyźnie pięciokrotnie zmieniali się okupanci, ale po wojnie nie uczono o tym w szkołach. Przypominanie, że na wschód od powojennych granic kiedyś była Polska, nie było dobrze widziane. Uciekinierzy i przesiedleńcy przez lata nie mogli odwiedzać rodzinnych ziem i wielu z nich do końca życia nie ujrzało opuszczonych w pośpiechu chat, domów i dworów. Powieść „Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu” opisuje historię przyjaźni trzech młodych mężczyzn, z pokolenia Kolumbów. Burzliwe dzieje dawnych Kresów stają się tłem i kanwą historii ich rodzin. W sielski obraz terenów, gdzie wielonarodowościowa ludność żyła we względnej harmonii, wkroczyła polityka i zmieniła wszystko. Przez lata zgodnie żyjący sąsiedzi poddani intensywnym działaniom agitatorów stali się dla siebie wrogami. Na przykładzie jednostkowych historii ludzkich pokazane są przemiany, które zaważyły na życiu setek tysięcy Polaków z Wileńszczyzny. Fakt, że część bohaterów to postacie autentyczne, uwiarygodnia opowieść. Na historię narodu składają się losy wszystkich jego dzieci i każdemu z nich należy się pamięć.Data dodania artykułu: 24.03.2024 12:42
Reklama
Reklama
Reklama