Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 24 kwietnia 2024 03:21
Reklama

PREMIERA! WOJTEK MAZOLEWSKI - YUGEN

Album YUGEN to osobisty zachwyt Wojtka Mazolewskiego nad wszechświatem i jego nieograniczonym potencjałem, jest wyrazem wdzięczności za wszystko, co go spotkało na jego drodze.
PREMIERA! WOJTEK MAZOLEWSKI - YUGEN

Dziś premiera albumu „Yūgen (幽玄)” - nowego projektu Wojtka Mazolewskiego, który po wielu latach sięgnął do pierwszego instrumentu z którym zaprzyjaźnił się mając zaledwie kilka lat – gitary. Zupełnie nieoczekiwanie powrót do tego instrumentu zapoczątkował nową muzyczną podróż do której dziś Was zapraszamy.

„Gitara nadal jest dla mnie wehikułem czasu, talizmanem, lekarstwem które teleportuje mnie do magicznej krainy, gdzie wszystko jest możliwe.”

Siłą „Yūgen (幽玄)” jest autentyczność i siła prawdy bijąca z dźwięków i słów.

„Ten album rzuca światło na drogę, jaką podążam. W jakimś sensie wyraża też, jak w tym czasie rozwijałem się jako człowiek. Dziś widzę, jak wiele rzeczy wraca do mnie regularnie w życiu i manifestuje się w nim co jakiś czas. Choć popełniłem wiele błędów, wszystkie one pomogły mi zrozumieć siebie i świat a przede wszystkim dotrzeć do tego miejsca i dzielić się tym doświadczeniem z innymi.”

Singlem promującym płytę jest utwór „Wszystko zmieni się”, w którym znajdujemy wiele odniesień do osobistych historii. "Wszystko się zmienia - to prawda której uczymy się całe życie.” WM

Do singla powstał teledysk, w którym znalazł się zapis autentycznego wypadku, jaki miał miejsce podczas kręcenia scen na pomoście. 

Kilka słów o albumie od Łukasza Kamińskiego:

Kiedy zaraz na samym początku płyty, w piosence „Manifest” Wojtek Mazolewski oznajmia, że „wszyscy będą szczęśliwi”, to nie sposób mu nie wierzyć. Nawet jeśli cała kompozycja brzmi jak niemożliwa fantazja, naiwny poryw serca, jak odległa utopia. Tłem do słów „Manifestu” jest melancholijna, niesłychanie ilustracyjna muzyka, balladowa w tempie, słodko-gorzka w brzmieniu, przesiąknięta zwiewnym duchem pustynnego bluesa.

Kolejna kompozycja, czyli tytułowa „Yugen” też jest w kontrze do rozpędzonej, hałaśliwej, rozgorączkowanej rzeczywistości, która wdziera się telefonami, telewizorami, komputerami do naszego życia. Nieśpieszność muzyki jest natychmiastowo kojąca, budzi spokój, pobudza wyobraźnię. Taka hipnotyczna aura spowija cały album.

Nowa płyta Mazolewskiego będzie dla jego fanów sporym zaskoczeniem. I to pod kilkoma względami. Muzyk odłożył na chwilę bas i sięgnął po gitarę. I odnalazł w niej całą gamę dźwięków, barw, raczej nieobecnych w jego dotychczasowych arcylicznych nagraniach. Ci, którzy pokochali butną duszę Mazolewskiego, tak jak i ci, których zachwyciła jego romantyczna natura, słuchając nowej płyty będą zaskoczeni. Zobaczą, usłyszą go w jego najbardziej bezbronnie wrażliwej, ale też silnie spokojnej odsłonie. Mazolewski szczery był zawsze, ale nigdy nie był tak intymny.

„Yūgen (幽玄)”, przy którego nagraniu towarzyszyli mu m.in. Joanna Duda, Krzysztof Kawałko, Hubert Zemler, Harry Waldowski, to kolejny rozdział w coraz większej i coraz bardziej imponującej muzycznej biografii Wojtka. Mimo, że to płyta tak różna, odmienna od pozostałych, to wpasowuje się naturalnie między jego inne dzieła - między „Chaos pełen idei”, „Polkę”, „piano forte brutto netto”.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
News will be here
KOMENTARZE
Autor komentarza: BablablaTreść komentarza: Danielu gratulacje! Oby wszystko szło pomyślnie w zgodzie z dobrym sercem, które masz otwarte na ludzi👍Data dodania komentarza: 22.04.2024, 16:58Źródło komentarza: Daniel Janiak 22.04.2024Autor komentarza: Piotr GajewskiTreść komentarza: Mamy burmistrza takiego prawdziwego.Na którego głosowałem wraz z moją Żoną.Data dodania komentarza: 22.04.2024, 16:00Źródło komentarza: Daniel Janiak 22.04.2024Autor komentarza: kaśka baśka co wszystko wieTreść komentarza: "Jak coś Wlazło, to samo nie wylezie" - tako rzecze mądrość ludu. Nie po to się męczyło, żeby wleżć, aby teraz samo wyłazić. Z miłością jest podobnie, bo jak wlezie, to sama już wyleźć nie chce i trzeba ją kijkiem pogonić. Płyta For A to taki kijek na starą miłość. Tytuł For A, to zagadka z akronimem w tle. "A" to akronim słowa "Akordeonista". A "Akordeanistą" jest pochodzący z Rzeszowa, wybitny wirtuoz krakowskiego akordeonu, Jarosław W., wieloletni "przyjaciel", mentor i współpracownik autorki. To o nim wspominała w jednym z wywiadów, mówiąc, że jej piosenki to: "wszystko co chciałabym powiedzieć pięknej duszy, która przez wiele lat była moją ostoją. Z którą śmiałam się, płakałam, śpiewałam. Wszystkim tym wspomnieniom oraz kotłującym się emocjom, zarówno tym pięknym jak i bolesnym dałam ujście śpiewając 'For A' ". Jak słychać w wywiadzie, metoda "pogonić kijkiem" pomogła i autorka może się cieszyć nową miłością i udanym życiem rodzinnym. Niepokoić może jedynie to, że w wywiadzie autorka kieruje słowa do kobiet w niekorzystnej sytuacji życiowej i łudzi je bajkami o "wychodzeniu na jakieś proste",jakby nie wiedziała, że:"Prosta droga to przywilej wybranych".Data dodania komentarza: 21.04.2024, 19:56Źródło komentarza: Jej przygoda muzyczna trwa!Autor komentarza: ZenuncjuszTreść komentarza: Na Jaśminową już podpisał bo deweloperek poprosił czy dopiero trwają pertraktacje?Data dodania komentarza: 16.04.2024, 18:12Źródło komentarza: Wójt Maciej Mońka 16.04.2024Autor komentarza: asiaTreść komentarza: świetny utwór, oby więcej takich Miki, czekam na płytę!Data dodania komentarza: 21.03.2024, 11:38Źródło komentarza: Mikołaj Macioszczyk - "Longer Days"Autor komentarza: PolubaTreść komentarza: Lecisz WujaData dodania komentarza: 07.03.2024, 23:36Źródło komentarza: Magazyn Sportowy 6.03.2024
Reklama
Reklama