Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 20 kwietnia 2024 00:12
Reklama

Jak zrealizować marzenie o własnym dziecku?

Anna Karpińska - czy warto poświęcić spokojne życie dla pełni szczęścia i realizacji największego marzenia? Odpowiedzi na to pytanie poszukują bohaterki jej książki "Kiedy nadejdziesz". Jak mówi autorka - tematyka jej powieści koncentruje się wokół rodziny i jej problemów. Nie mogła więc pominąć milczeniem sytuacji kobiet, które nie mogą mieć dzieci. Czasem bardzo trudno zrealizować marzenie o własnym dziecku i wtedy niektóre małżeństwa decydują się na matkę zastępczą. Nie oceniam swoich bohaterów mówi Anna Karpińska, przyglądam się im i staram się przedstawić w sposób wiarygodny. Aleksandra i Jan przez wiele lat bezowocnie starają się o dziecko. Lekarze, mimo szczerych chęci, są bezradni. Maria i Władek są rodzicami Kaliny, która po wypadku porusza się na wózku. Pewnego dnia pojawia się szansa, że dziewczyna będzie chodzić o własnych siłach. Na operację potrzeba jednak fortuny, która jest poza ich zasięgiem. Dla tak zamożnych ludzi jak Jan i Aleksandra taka kwota nie stanowiłaby większego wyzwania. Kiedy Aleksandra i Maria spotykają się na swojej życiowej ścieżce, postanawiają wykorzystać okazję na szczęście - dla jednej i drugiej rodziny. Zawierają umowę, która wywróci ich świat do góry nogami. Droga, którą świadomie wybiorą, okaże się wyboista i pełna niespodzianek. Nie tylko dobrych. Ile warto poświęcić dla osiągnięcia szczęścia? Jak dużo trzeba za nie zapłacić? Historia dwóch zdeterminowanych kobiet, które ustabilizowane życie kładą na szali swoich pragnień. Anna Karpińska - autorka poczytnych książek obyczajowych, które cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem czytelników. Ukończyła politologię na Uniwersytecie Wrocławskim, uczyła studentów, była dziennikarką, wydawała książki, prowadziła firmę. Osiem lat temu porzuciła dotychczasowe życie zawodowe, całkowicie oddając się pisaniu powieści. Ma męża, trójkę dorosłych dzieci i troje wnucząt. Mieszka w Toruniu, weekendy spędza na wsi, przynajmniej raz w roku podróżuje gdzieś dalej, by naładować akumulatory. Nie wyobrażam sobie życia bez moich bohaterów, ale tworzę dla czytelników. To ich zainteresowanie stanowi dla mnie źródło satysfakcji i motywuje do pracy.
Jak zrealizować marzenie o własnym dziecku?

Kliknij aby odtworzyć



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama