Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 24 kwietnia 2024 09:27
Reklama

Fera, czyli muzyczna bestia

Fera - to dobra nazwa dla grupy muzycznej, chociaż trochę trwało nim pięciu członków zespołu uznało, że to jest To. Zespół Fera został założony we wrześniu 2020 roku w Warszawie - ale nie są muzycznymi debiutantami, każdy z nich ma za sobą muzyczne doświadczenia. - Od samego początku naszym celem było tworzyć muzykę szczerze, zgodną z naszymi sercami, upodobaniami i z dużą dawką emocji. Nazwaliśmy się FERA, co oznacza bestię po łacinie, ponieważ chcemy zaskakiwać - a mamy do tego zestaw całkiem szalonych muzycznych charakterów Naszą siłą jest energia jaką wydzielamy grając ze sobą. Ta energia, w połączeniu z coraz lepszym zrozumieniem siebie nawzajem, wspólnych wartości i celów, sprawia, że współpraca nad kompozycjami jest efektywna, a wyniki tej współpracy zawsze są ekscytującymi kombinacjami stylów każdego z nas. W rozmowie z Grażyną Bolimowską-Gajdą prezentują swoją debiutancką płytę "Morze". Adam Sułkowski i Piotr Zalewski zapewniają, że ich poszukiwania muzyczne, czasem eksperymentalne, nie mogą istnieć bez odbiorcy. Nie tworzą tylko dla siebie.
Fera, czyli muzyczna bestia

Kliknij aby odtworzyć

 

Kliknij aby odtworzyć
Kliknij aby odtworzyć

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: BablablaTreść komentarza: Danielu gratulacje! Oby wszystko szło pomyślnie w zgodzie z dobrym sercem, które masz otwarte na ludzi👍Data dodania komentarza: 22.04.2024, 16:58Źródło komentarza: Daniel Janiak 22.04.2024Autor komentarza: Piotr GajewskiTreść komentarza: Mamy burmistrza takiego prawdziwego.Na którego głosowałem wraz z moją Żoną.Data dodania komentarza: 22.04.2024, 16:00Źródło komentarza: Daniel Janiak 22.04.2024Autor komentarza: kaśka baśka co wszystko wieTreść komentarza: "Jak coś Wlazło, to samo nie wylezie" - tako rzecze mądrość ludu. Nie po to się męczyło, żeby wleżć, aby teraz samo wyłazić. Z miłością jest podobnie, bo jak wlezie, to sama już wyleźć nie chce i trzeba ją kijkiem pogonić. Płyta For A to taki kijek na starą miłość. Tytuł For A, to zagadka z akronimem w tle. "A" to akronim słowa "Akordeonista". A "Akordeanistą" jest pochodzący z Rzeszowa, wybitny wirtuoz krakowskiego akordeonu, Jarosław W., wieloletni "przyjaciel", mentor i współpracownik autorki. To o nim wspominała w jednym z wywiadów, mówiąc, że jej piosenki to: "wszystko co chciałabym powiedzieć pięknej duszy, która przez wiele lat była moją ostoją. Z którą śmiałam się, płakałam, śpiewałam. Wszystkim tym wspomnieniom oraz kotłującym się emocjom, zarówno tym pięknym jak i bolesnym dałam ujście śpiewając 'For A' ". Jak słychać w wywiadzie, metoda "pogonić kijkiem" pomogła i autorka może się cieszyć nową miłością i udanym życiem rodzinnym. Niepokoić może jedynie to, że w wywiadzie autorka kieruje słowa do kobiet w niekorzystnej sytuacji życiowej i łudzi je bajkami o "wychodzeniu na jakieś proste",jakby nie wiedziała, że:"Prosta droga to przywilej wybranych".Data dodania komentarza: 21.04.2024, 19:56Źródło komentarza: Jej przygoda muzyczna trwa!Autor komentarza: ZenuncjuszTreść komentarza: Na Jaśminową już podpisał bo deweloperek poprosił czy dopiero trwają pertraktacje?Data dodania komentarza: 16.04.2024, 18:12Źródło komentarza: Wójt Maciej Mońka 16.04.2024Autor komentarza: asiaTreść komentarza: świetny utwór, oby więcej takich Miki, czekam na płytę!Data dodania komentarza: 21.03.2024, 11:38Źródło komentarza: Mikołaj Macioszczyk - "Longer Days"Autor komentarza: PolubaTreść komentarza: Lecisz WujaData dodania komentarza: 07.03.2024, 23:36Źródło komentarza: Magazyn Sportowy 6.03.2024
Reklama
Reklama