Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 16:05
Reklama

Oceniamy szansę Stomilu Olsztyn w sezonie 2021/2022

Sezon 2021/2022 już trwa! Za nami kilka kolejek najnowszej edycji Fortuna I ligi, ale jeszcze przed jej rozpoczęciem pewne było jedno: o utrzymanie będzie zdecydowanie trudniej niż w trakcie poprzedniej odsłony rozgrywek. Przed wakacjami z zapleczem Ekstraklasy pożegnał się jedynie GKS Bełchatów, natomiast po 34 kolejkach bieżącej kampanii ten poziom opuszczą aż trzy kluby. Walka o utrzymanie powinna toczyć się zatem do samego końca i wiele wskazuje na to, że jedną z drużyn zabiegających o uniknięcie degradacji do II ligi będzie Stomil Olsztyn.
Oceniamy szansę Stomilu Olsztyn w sezonie 2021/2022

W sezonie 2020/2021 olsztyński zespół bez problemów obronił się przed spadkiem. 35 zdobytych punktów wystarczyło, by spokojnie finiszować na bezpiecznej 15. pozycji, z dużą przewagą - wynoszącą 12 oczek - nad ostatnim w tabeli bełchatowskim teamem.

Olsztynianie nie wygrali więcej niż dwóch meczów z rzędu, częściej seryjnie schodzili z boiska pokonani i właśnie po takiej nieprzyjemnej serii doszło do zmiany na stanowisku trenera. Po czwartej z kolei porażce i przegranym w fatalnym stylu spotkaniu z Sandecją Nowy Sącz pracę w klubie stracił Adam Majewski, którego zastąpił dotychczasowy asystent Piotr Klepczarek. Dokończył rozgrywki, a później obowiązki trenera zaczął pełnić Adrian Stawski. Szkoleniowiec kojarzony wcześniej z Bytovią Bytów podpisał kontrakt na rok z opcją przedłużenia. Niewątpliwie zostało przed nim postawione ciężkie zadanie.

Kadra "Dumy Warmii" została gruntownie przebudowana. W związku z tak licznymi roszadami zarówno wewnątrz sztabu szkoleniowego, jak i pośród zawodników trudno mówić o jakiejkolwiek stabilizacji. Oczywiście, niska pozycja olsztynian po minionej odsłonie zmagań wymagała wprowadzenia korekt, ale wymiana znacznej części składu praktycznie oznacza formowanie zespołu od podstaw. W takiej sytuacji trudno oczekiwać szybkich efektów, a słabszy start może odbić się na drużynie, na stałe wpychając ją do strefy spadkowej.

Znacznie obniżył się poziom doświadczenia w olsztyńskiej ekipie. Wiadomo było, że na przedłużenie angażu nie będą mogli liczyć między innymi doświadczony golkiper Piotr Skiba oraz Michał Leszczyński, który w rundzie wiosennej rozegrał 14 meczów w pełnym wymiarze w bramce drużyny. Także Grzegorz Kuświk i Janusz Bucholc nie otrzymali propozycji nowych umów, więc można mówić o exodusie wiekowych piłkarzy, w miejsce których przyszli inni, głównie dość anonimowi, młodzi zawodnicy. Do Zagłębia Lubin odszedł natomiast perspektywiczny Koki Hinokio, choć na razie Japończyk zanotował jedynie występy w rezerwach "Miedziowych". Wystarczy wspomnieć, że z wiosennej kadry zostało zaledwie ośmiu graczy, co pokazuje, jak wielka jest skala zmian w Stomilu Olsztyn.

Kibiców ze stolicy Warmii i Mazur optymizmem napawać mogło nastawienie trenera, który śmiało podjął wyzwanie, zdając sobie sprawę, jak wiele w klubie się wydarzyło. Odpowiednie podejście nie przełożyło się jednak na wyniki w pierwszych kolejkach.

Nie pomógł również efekt zaskoczenia. Widać, że zespół nie jest mocny i brakuje wartościowych graczy, którzy mogliby wpłynąć na jego oblicze. Na papierze skład stworzony w dużej mierze z zawodników rywalizujących poprzednio w niższych klasach nie wyglądał dobrze, a to znalazło odzwierciedlenie na boisku. Sezon 2021/2022 Stomil Olsztyn rozpoczął od czterech porażek, a pasmo tylu niepowodzeń... w kwietniu zakończyło się pożegnaniem Adama Majewskiego. Ponowne wprawienie w ruch trenerskiej karuzeli w chwili obecnej byłoby jednak całkowicie pozbawione sensu. Sympatykom "Dumy Warmii" pozostaje mieć nadzieję, że w miarę upływu czasu zespół zacznie grać bardziej efektywnie i wbrew niedowiarkom pokaże charakter. Poczynania Stomilu Olsztyn można śledzić na http://stomil-olsztyn.com.pl/ i monitorować, jak radzi sobie nowy szkoleniowiec wraz ze skompletowaną przez siebie drużyną.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ
Miłość, wojna i śmierć Miłość, wojna i śmierć "Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu" - powieść z bogatym tłem historycznym to dla autora, nie będącego historykiem, duże wyzwanie - mówi Elżbieta Jodko-Kula. Autorka scenariuszy przedstawień, oraz powieści dla dzieci i młodzieży, Pisze też książki dla dorosłych. Wydawnictwo Szara Godzina opublikowało jej powieść obyczajową "Zdrady i powroty", a Wydawnictwo Prószyński Media książki opowiadające o mniej znanych fragmentach biografii dwóch kobiet, bliskich sercu Marszałka Józefa Piłsudskiego - "Maria Piłsudska. Zapomniana żona", oraz "Ostatnia miłość Marszałka. Eugenia Lewicka. Potem był „Czas niezapomnianych”. A najnowsza powieść to „Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu” Elżbieta Jodko-Kula. Autorka jest absolwentką Wyższej Szkoły Pedagogiki Specjalnej i studium socjoterapii. Od lat pracuje jako pedagog w jednej z podwarszawskich szkół. Publikowała opowiadania i powieści dla dzieci i młodzieży, oraz teksty dramaturgiczne wydane w dwóch zbiorach scenariuszy przedstawień dla teatrów szkolnych. Kilka z nich otrzymało wyróżnienia lub nagrody w ogólnopolskich konkursach. Jedna z nagrodzonych sztuk pt. "Perły szczęścia nie dają" została adaptowana i zaprezentowana widzom teatru telewizji. Sztuka "Zapis" została zrealizowana przez Teatr Animacji w Poznaniu. W 2014 r. ukazała się powieść dla dorosłych zatytułowana "Zdrady i powroty". Dziś o powieści z bogatym tłem historycznym. Skomplikowane losy polskich rodzin zamieszkujących północno-wschodnie tereny międzywojennej Polski, w powojennej historii były pomijane milczeniem. Od września 1939 roku do końca wojny na Wileńszczyźnie pięciokrotnie zmieniali się okupanci, ale po wojnie nie uczono o tym w szkołach. Przypominanie, że na wschód od powojennych granic kiedyś była Polska, nie było dobrze widziane. Uciekinierzy i przesiedleńcy przez lata nie mogli odwiedzać rodzinnych ziem i wielu z nich do końca życia nie ujrzało opuszczonych w pośpiechu chat, domów i dworów. Powieść „Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu” opisuje historię przyjaźni trzech młodych mężczyzn, z pokolenia Kolumbów. Burzliwe dzieje dawnych Kresów stają się tłem i kanwą historii ich rodzin. W sielski obraz terenów, gdzie wielonarodowościowa ludność żyła we względnej harmonii, wkroczyła polityka i zmieniła wszystko. Przez lata zgodnie żyjący sąsiedzi poddani intensywnym działaniom agitatorów stali się dla siebie wrogami. Na przykładzie jednostkowych historii ludzkich pokazane są przemiany, które zaważyły na życiu setek tysięcy Polaków z Wileńszczyzny. Fakt, że część bohaterów to postacie autentyczne, uwiarygodnia opowieść. Na historię narodu składają się losy wszystkich jego dzieci i każdemu z nich należy się pamięć.Data dodania artykułu: 24.03.2024 12:42
Reklama
Reklama
Reklama