Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 18:46
Reklama

Radni województwa apelują do strony rządowej o pilne podjęcie działań w związku z COVID-19 - 7 Dni na Mazowszu

Jesteśmy świadkami ogromnej tragedii wywołanej pandemią COVID-19. Chorych przybywa w zastraszającym tempie, wzrasta liczba zgonów, w szpitalach brakuje łóżek, leków, sprzętu i personelu medycznego – komentuje obecną sytuację marszałek Adam Struzik. – Potrzebne są pilne działania rządu RP, o które apelujemy od dawna – dodaje. Podczas dzisiejszej sesji sejmiku tematem zajmą się radni województwa. Do udziału w sesji zaproszeni zostali także wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł i p.o. prezesa NFZ Filip Nowak.
Radni województwa apelują do strony rządowej o pilne podjęcie działań w związku z COVID-19 - 7 Dni na Mazowszu

Kliknij aby odtworzyć

Podczas sesji sejmiku województwa mazowieckiego radni omówią sytuację panującą na Mazowszu związaną z COVID-19. Przedstawiony zostanie również projekt stanowiska w tej sprawie, który ma zostać przekazany Premierowi, Ministrowi Zdrowia, Prezesowi NFZ i Wojewodzie Mazowieckiemu. Stanowisko uzyskało pozytywną opinię Komisji Zdrowia i Kultury Fizycznej.

 

Wcześniej, podczas wideokonferencji, stan przygotowania szpitali przedstawili dyrektorzy podległych samorządowi placówek. W związku z trudną sytuacją w ochronie zdrowia, do Ministra Zdrowia został skierowany apel o podjęcie pilnych działań w tym zakresie.

 

NIEWYDOLNOŚC SYSTEMU

Stanowisko ma być odpowiedzią radnych województwa na niewydolność systemu ochrony zdrowia oraz brak przygotowania do udzielenia pomocy chorym na COVID-19 w związku z pojawieniem się tzw. drugiej fali zakażeń. Chaos i brak koordynacji widoczne są praktycznie na wszystkich poziomach, od zabezpieczenia odpowiednich miejsc i personelu, po braki w dostępie do leków czy sprzętu.

 

Jak zauważa marszałek Adam Struzik, niektóre decyzje dotyczące walki z epidemią były podejmowane zbyt szybko i wprowadzały niepotrzebny chaos: – Takim działaniem była likwidacja tzw. szpitali jednoimiennych i powołanie szpitali trzech poziomów zabezpieczenia. Włączenie do tzw. drugiego poziomu kolejnych szpitali, bez uzgodnienia właściwej ich lokalizacji, zaburzyło dostęp do wszystkich pozostałych świadczeń zdrowotnych.

 

TWORZENIE MIEJSC DO IZOLACJI

Radni województwa chcą zwrócić uwagę na brak odpowiednich miejsc izolacji dla pacjentów zakażonych, co odbiega od międzynarodowych standardów walki z COVID-19. Pacjenci zarażeni i pacjenci z innymi schorzeniami umieszczani są w tym samym budynku. Brak wystarczającej liczby miejsc w izolatoriach na Mazowszu powoduje, że szpitale nie mają gdzie umieszczać pacjentów zakażonych, którzy kwalifikują się do izolacji domowej, a której nie mogą odbyć w domu.

 

BRAK LEKÓW I MIEJSC W SZPITALACH

Wbrew zapewnieniom Ministerstwa Zdrowia i NFZ, szpitale coraz częściej borykają się z problemem pozyskania skutecznego leku przeciwwirusowego (Remdesivir), który stosowany jest w leczeniu pacjentów z COVID-19, będących w stanie ciężkim i krytycznym. Brakuje także szczepionek na grypę dedykowanych pracownikom podmiotów leczniczych, a na całe województwo zostało zabezpieczone tylko jedno miejsce OIT dla dzieci. Do tego nieletni z zaburzeniami zdrowia psychicznego zakażeni COVID-19 transportowani są do wyznaczonych przez wojewodę placówek, które znajdują się poza naszym województwem np. ostatnio do Krakowa, a od 1 listopada 2020 r. do 30 kwietnia 2021 r. będzie to szpital w województwie kujawsko-pomorskim. – Jeśli kwestia dostępności łóżek, leków i testów nie zostanie rozwiązana, za chwilę możemy być świadkami paraliżu służby zdrowia – zauważa marszałek Struzik. Potrzebne są również decyzje, które zabezpieczą przede wszystkim osoby starsze w dostępie do świadczeń medycznych. – Decyzja wojewodów o likwidacji łóżek na oddziałach wewnętrznych może doprowadzić do sytuacji, w której za chwilę wśród osób w podeszłym wieku będziemy mieli więcej zgonów wynikających z braku miejsc w szpitalach niż z zakażenia wirusem. Tą decyzją odbiera się pacjentom szansę na otrzymanie jakiegokolwiek wsparcia medycznego. A nie wszystkie schorzenia da się leczyć w warunkach domowych – podkreśla marszałek.

 

ZWIĘKSZENIE LICZBY ZESPOŁÓW TRANSPORTOWYCH

W kierowanym do Premiera, Ministra Zdrowia, p.o. Prezesa NFZ i Wojewody Mazowieckiego stanowisku, radni województwa chcą również zwrócić uwagę na potrzebę zabezpieczenia transportu dla pacjentów z COVID-19 poprzez m.in. zakontraktowanie większej liczby zespołów lub utworzenie nowego, szybkiego transportu dla osób zakażonych. Ważna jest także koordynacja przewożenia pacjentów pomiędzy placówkami. – To, co się obecnie dzieje pod szpitalami jest nie do zaakceptowania. Karetki, a w nich pacjenci często wymagający natychmiastowej pomocy, stoją pod placówkami medycznymi po kilka a nawet kilkanaście godzin, zanim zwolnią się miejsca w izolatoriach. Kolejna kwestia to czas, jaki potrzebny jest na dezynfekcję ambulansów. Często oznacza to wyłączenie z pracy kilku pojazdów jednocześnie. Dlatego apelujemy o jak najszybsze rozwiązanie tej kwestii poprzez tworzenie nowych izolatoriów, gdzie można by było przewozić pacjentów niewymagających opieki medycznej, a także usprawnienie transportu chorych – podsumowuje radny województwa mazowieckiego, przewodniczący sejmikowej Komisji Zdrowia i Kultury Fizycznej Krzysztof Strzałkowski.

 

USPRAWNIENIE KOORDYNACJI W TRANSPORCIE CHORYCH

Kolejną kwestią jest brak koordynacji, m.in. w zakresie przekazywania pacjentów z wynikiem dodatnim do szpitali II lub III poziomu zabezpieczenia. W związku z panującym chaosem informacyjno-organizacyjnym konieczne jest wprowadzenie bezpośredniej koordynacji organizacji opieki nad pacjentem z COVID-19 przez wojewodów z udziałem samorządów oraz podmiotów leczniczych. Jak zauważa marszałek Adam Struzik, sytuacja pogarsza się z godziny na godzinę. – Brak koordynacji powoduje, że pacjenci często w bardzo złym stanie są przewożeni ze szpitala do szpitala i czekają na przygotowanie dla nich miejsca. Brak koordynacji widoczny jest także w wydawanych przez wojewodów decyzjach o skierowaniu pracowników szpitali oraz osób wykonujących zawody medyczne do pracy w innych jednostkach, co jak zauważa marszałek, prowadzić może do ograniczenia możliwości zapewnienia ciągłości opieki medycznej dla pacjentów z innymi schorzeniami niż COVID-19Radny województwa mazowieckiego, przewodniczący sejmikowej Komisji Polityki Społecznej i Prorodzinnej Piotr Kandyba zwraca uwagę na dramatyczną sytuację osób starszych: – Wielu pacjentów wymaga bezpośredniej konsultacji medycznej czy pobytu w szpitalu, a to obecnie jest bardzo trudne. Szczególnie niepokoję się o seniorów, którzy z jednej strony są w grupie ryzyka zakażenia COVID-19, z drugiej choroby współistniejące są dla nich równie groźne. Niestety, rządzący wydają się nie mieć pomysłu na zapewnienie im bezpieczeństwa i pełnego dostępu od usług medycznych.

 

POTRZEBNE ZMIANY W PRZEPISACH PRAWA BUDOWLANEGO

Do szybkiego rozwiązania, w związku z nadchodzącą zmianą pory roku, jest także kwestia wymiany namiotów triażowych na kontenery, a przede wszystkim dokonanie z mocą wsteczną zmian w przepisach umożliwiających stawianie kontenerów do pre-triażu i izolacji przy szpitalach na okres dłuższy niż 180 dni, z wyłączeniem obowiązku stosowania przepisów prawa budowlanego i procedur zgłoszeniowych w nim zawartych.

 

PROPOZYCJE DZIAŁAŃ

W związku z zaistniałą sytuacją radni województwa mazowieckiego w przygotowanym projekcie stanowiska przedstawiają wypracowane z dyrektorami placówek medycznych propozycje działań:

 

  • usprawnienie bezpośredniej komunikacji na poziomie wojewoda-samorządy-szpitale, obejmujące m.in. tworzenie nowych łóżek dla pacjentów z COVID-19,
  • utworzenie dodatkowych szpitali, na wzór szpitali jednoimiennych, dedykowanych pacjentom z COVID-19,
  • wydawanie przez wojewodów decyzji (poleceń) kierujących do pracy personel medyczny w uzgodnieniu z podmiotami leczniczymi,
  • pilne utworzenie izolatoriów w oparciu o zasoby wojskowe,
  • pilne zapewnienie kontenerów medycznych lub środków finansowych pozwalających szpitalom na ich nabycie oraz wprowadzenie obowiązujących z mocą wsteczną zmian w przepisach umożliwiających stawianie kontenerów do pre-triażu i izolacji przy szpitalach, z wyłączeniem obowiązku stosowania przepisów prawa budowlanego i procedur zgłoszeniowych w nim zawartych,
  • wzmocnienie taboru pogotowia ratunkowego i transportu sanitarnego dedykowanego zakażonym pacjentom,
  • zabezpieczenie w kraju leków dla pacjentów z COVID-19, testów na obecność koronawirusa dla pacjentów i pracowników szpitali oraz szczepionek przeciwko grypie dla personelu medycznego.

O decyzji radnych w związku z omawianym stanowiskiem poinformujemy Państwa po obradach sejmiku.

 

MAZOWSZE POMAGA

Samorząd województwa mazowieckiego realizuje obecnie jeden z największych projektów unijnych, w ramach którego do 70 placówek medycznych trafiają niezbędne środki ochrony osobistej, a także sprzęt i wyposażenie. Wartość projektu to 255 mln zł. Władze Mazowsza podjęły już rozmowy z Komisją Europejską, aby zwiększyć pulę środków przeznaczonych na ten cel o kolejnych 90 mln zł. – Skala zachorowań, to już nie sto czy dwieście przypadków. W niebezpiecznie szybkim tempie zbliżamy się do 20 tys. zakażonych dziennie. Musimy działać i to szybko. Wydolność szpitali zarówno w zakresie miejsca do przyjmowania pacjentów, jak i dostępności sprzętu jest już na granicy wytrzymałości. Dlatego uruchamiamy kolejne środki w ramach projektu unijnego. W zeszłym tygodniu ruszył nabór dla dostawców aparatów RTG. W sumie chcemy ich nabyć 15. A podczas ostatniego posiedzenia zarządu podjęliśmy decyzję o zakupie 163 sztuk aparatów do wysokoprzepływowej terapii tlenowej. Mamy już także wstępną zgodę Komisji Europejskiej na zwiększenie puli dostępnych środków o kolejnych 90 mln zł – podsumowuje marszałek Adam Struzik.

 

7 dni na Mazowszu to program radiowy przedstawiający przegląd najważniejszych wydarzeń na Mazowszu w minionym.  


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ
Miłość, wojna i śmierć Miłość, wojna i śmierć "Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu" - powieść z bogatym tłem historycznym to dla autora, nie będącego historykiem, duże wyzwanie - mówi Elżbieta Jodko-Kula. Autorka scenariuszy przedstawień, oraz powieści dla dzieci i młodzieży, Pisze też książki dla dorosłych. Wydawnictwo Szara Godzina opublikowało jej powieść obyczajową "Zdrady i powroty", a Wydawnictwo Prószyński Media książki opowiadające o mniej znanych fragmentach biografii dwóch kobiet, bliskich sercu Marszałka Józefa Piłsudskiego - "Maria Piłsudska. Zapomniana żona", oraz "Ostatnia miłość Marszałka. Eugenia Lewicka. Potem był „Czas niezapomnianych”. A najnowsza powieść to „Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu” Elżbieta Jodko-Kula. Autorka jest absolwentką Wyższej Szkoły Pedagogiki Specjalnej i studium socjoterapii. Od lat pracuje jako pedagog w jednej z podwarszawskich szkół. Publikowała opowiadania i powieści dla dzieci i młodzieży, oraz teksty dramaturgiczne wydane w dwóch zbiorach scenariuszy przedstawień dla teatrów szkolnych. Kilka z nich otrzymało wyróżnienia lub nagrody w ogólnopolskich konkursach. Jedna z nagrodzonych sztuk pt. "Perły szczęścia nie dają" została adaptowana i zaprezentowana widzom teatru telewizji. Sztuka "Zapis" została zrealizowana przez Teatr Animacji w Poznaniu. W 2014 r. ukazała się powieść dla dorosłych zatytułowana "Zdrady i powroty". Dziś o powieści z bogatym tłem historycznym. Skomplikowane losy polskich rodzin zamieszkujących północno-wschodnie tereny międzywojennej Polski, w powojennej historii były pomijane milczeniem. Od września 1939 roku do końca wojny na Wileńszczyźnie pięciokrotnie zmieniali się okupanci, ale po wojnie nie uczono o tym w szkołach. Przypominanie, że na wschód od powojennych granic kiedyś była Polska, nie było dobrze widziane. Uciekinierzy i przesiedleńcy przez lata nie mogli odwiedzać rodzinnych ziem i wielu z nich do końca życia nie ujrzało opuszczonych w pośpiechu chat, domów i dworów. Powieść „Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu” opisuje historię przyjaźni trzech młodych mężczyzn, z pokolenia Kolumbów. Burzliwe dzieje dawnych Kresów stają się tłem i kanwą historii ich rodzin. W sielski obraz terenów, gdzie wielonarodowościowa ludność żyła we względnej harmonii, wkroczyła polityka i zmieniła wszystko. Przez lata zgodnie żyjący sąsiedzi poddani intensywnym działaniom agitatorów stali się dla siebie wrogami. Na przykładzie jednostkowych historii ludzkich pokazane są przemiany, które zaważyły na życiu setek tysięcy Polaków z Wileńszczyzny. Fakt, że część bohaterów to postacie autentyczne, uwiarygodnia opowieść. Na historię narodu składają się losy wszystkich jego dzieci i każdemu z nich należy się pamięć.Data dodania artykułu: 24.03.2024 12:42
Reklama
Reklama
Reklama