Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 29 marca 2024 10:16
Reklama

Dunajec idealny na rafting- niezapomniane przeżycia

Jak wygląda rafting Dunajcem? Czy dla osób, które nie potrafią pływać jest to bezpieczna rozrywka? W jakim wieku dzieci można ze sobą zabrać na spływ? I co oferują organizatorzy w ramach atrakcji?
Dunajec idealny na rafting- niezapomniane przeżycia

Dunajec płynie przez najpiękniejsze polskie i słowackie regiony. I w pewnym momencie dzieli ziemię na polską i słowacką. Rzeka jest jedną z ulubionych dla miłośników raftingu, a to z kilku względów. Sam rafting nie jest niczym nowym, choć w ostatnich latach cieszy się dużą popularnością, ze względu na moc doznań, w tym estetycznych i adrenaliny. To świetny sposób na zorganizowanie atrakcyjnego dnia dla całej rodziny, par w każdym wieku, grup integracyjnych i samotnie spędzających czas w górach.

Ponton, ale nie taki zwykły ponton

Co prawda rafting to nie tylko spływ pontonem, bo wykorzystywane są różnego rodzaju łodzie, kajaki czy tratwy. Natomiast pontony są najpopularniejsze. Po pierwsze, są bardziej komfortowe od pozostałych. Po drugie, dają poczucie bezpieczeństwa. Po trzecie, nie są to zwykłe pontony. Wykonano je ze specjalnego, wzmocnionego tworzywa. Często wyposażone w dodatkowe metalowe zabezpieczenia. Są odporne na uszkodzenia w wyniku starcia ze skałą czy konarem.

Spływ w pełnym rynsztunku

Jest adrenalina, są emocje, musi być więc odpowiednie wyposażenie. Choć Dunajec zaliczany jest do rzek idealnych dla wszelkiego rodzaju spływów, to organizatorzy dbają, by na pontonie nudno nie było. Każdy, kto wsiada, otrzymuje ‘pakiet podróżny’:

  • kask,

  • kamizelkę,

  • wiosło.

Kamizelka na wyposażeniu jest oczywistą odpowiedzią na pytanie, czy jest to również aktywność dla osób, które nie potrafią pływać. Naturalnie, że tak. Kamizelka to sto procent bezpieczeństwa. A jeśli chodzi o dzieci, to najczęściej minimalna granica wieku to 12 lat, ale to również zależy od organizatora. Szczegółowe informacje można znaleźć na stronach poszczególnych organizatorów, jak na przykład na https://www.tatraprzygoda.pl/pakiet/rafting-pontony/, gdzie dowiadujemy się również, że przewodnicy mówią w kilku językach.

Jak przebiega spływ?

Zazwyczaj do wyboru jest kilka opcji, gdyż najczęściej jest to całodniowa przygoda. Rafting połączony z rowerem to oferta dla wszystkich z dobrą kondycją. Alternatywą dla tradycyjnego roweru jest e-bike. Poza tym rafting można połączyć z góralskim wieczorem. Jak to wygląda w stolicy polskich gór i jakie szczegółowo są opcje do wyboru, można sprawdzić na stronie https://www.rafting.pl/. W większości uczestnicy rzecznej wyprawy po wyjściu na brzeg, zapraszani są na obiad w góralskim stylu. A na podniebienia czeka kuszący, świeży pstrąg, między innymi, bo oferta jest szeroka. Nie od dziś wiadomo, że woda jest sprawcą wilczego głodu, dlatego dobry, konkretny posiłek po raftingu jest mile widziany.

Choć Zakopane i okolica pełne są atrakcji, to czasem brakuje pomysłów. Raftingi są alternatywą dla znanych, wydeptanych szlaków. Poza tym, jak nic innego pomagają pozbyć się negatywnych emocji i naładować akumulatory. Czy można chcieć czegoś więcej?

 

 

 

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ
Miłość, wojna i śmierć Miłość, wojna i śmierć "Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu" - powieść z bogatym tłem historycznym to dla autora, nie będącego historykiem, duże wyzwanie - mówi Elżbieta Jodko-Kula. Autorka scenariuszy przedstawień, oraz powieści dla dzieci i młodzieży, Pisze też książki dla dorosłych. Wydawnictwo Szara Godzina opublikowało jej powieść obyczajową "Zdrady i powroty", a Wydawnictwo Prószyński Media książki opowiadające o mniej znanych fragmentach biografii dwóch kobiet, bliskich sercu Marszałka Józefa Piłsudskiego - "Maria Piłsudska. Zapomniana żona", oraz "Ostatnia miłość Marszałka. Eugenia Lewicka. Potem był „Czas niezapomnianych”. A najnowsza powieść to „Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu” Elżbieta Jodko-Kula. Autorka jest absolwentką Wyższej Szkoły Pedagogiki Specjalnej i studium socjoterapii. Od lat pracuje jako pedagog w jednej z podwarszawskich szkół. Publikowała opowiadania i powieści dla dzieci i młodzieży, oraz teksty dramaturgiczne wydane w dwóch zbiorach scenariuszy przedstawień dla teatrów szkolnych. Kilka z nich otrzymało wyróżnienia lub nagrody w ogólnopolskich konkursach. Jedna z nagrodzonych sztuk pt. "Perły szczęścia nie dają" została adaptowana i zaprezentowana widzom teatru telewizji. Sztuka "Zapis" została zrealizowana przez Teatr Animacji w Poznaniu. W 2014 r. ukazała się powieść dla dorosłych zatytułowana "Zdrady i powroty". Dziś o powieści z bogatym tłem historycznym. Skomplikowane losy polskich rodzin zamieszkujących północno-wschodnie tereny międzywojennej Polski, w powojennej historii były pomijane milczeniem. Od września 1939 roku do końca wojny na Wileńszczyźnie pięciokrotnie zmieniali się okupanci, ale po wojnie nie uczono o tym w szkołach. Przypominanie, że na wschód od powojennych granic kiedyś była Polska, nie było dobrze widziane. Uciekinierzy i przesiedleńcy przez lata nie mogli odwiedzać rodzinnych ziem i wielu z nich do końca życia nie ujrzało opuszczonych w pośpiechu chat, domów i dworów. Powieść „Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu” opisuje historię przyjaźni trzech młodych mężczyzn, z pokolenia Kolumbów. Burzliwe dzieje dawnych Kresów stają się tłem i kanwą historii ich rodzin. W sielski obraz terenów, gdzie wielonarodowościowa ludność żyła we względnej harmonii, wkroczyła polityka i zmieniła wszystko. Przez lata zgodnie żyjący sąsiedzi poddani intensywnym działaniom agitatorów stali się dla siebie wrogami. Na przykładzie jednostkowych historii ludzkich pokazane są przemiany, które zaważyły na życiu setek tysięcy Polaków z Wileńszczyzny. Fakt, że część bohaterów to postacie autentyczne, uwiarygodnia opowieść. Na historię narodu składają się losy wszystkich jego dzieci i każdemu z nich należy się pamięć.Data dodania artykułu: 24.03.2024 12:42
Reklama
Reklama
Reklama