Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 18:09
Reklama

Sukces sochaczewskiego musicalu

„Niepodległa. I iskra tylko” to tytuł pierwszego w pełni autorskiego musicalu, który w sobotę 26 maja został wystawiony przez Sochaczewskie Centrum Kultury na specjalnie w tym celu przygotowanej scenie letniej na tyłach budynku przy ul. 15 Sierpnia 83. W produkcję zaangażowane były praktycznie wszystkie sekcje działające w SCK.
Sukces sochaczewskiego musicalu

Muzykę skomponował młody twórca Jakub Krukowski. Choreografią zajęły się instruktorki zespołu Abstrakt pod kierunkiem Moniki Osieckiej-Jaworskiej, multimediami i oświetleniem  Pracownia Eksperymentów Audiowizualnych Gamida Ibadullayeva, młodych aktorów teatru Maska przygotowali Dawid Żakowski i Jolanta Kawczyńska (wokalnie), ścieżkę dźwiękową zagrała na żywo orkiestra Camerata Mazovia, a scenografią zajęła się Emilia Zielińska. Jak mówi dyrektor SCK Artur Komorowski, jednocześnie dyrygent orkiestry, w przygotowania zaangażowani byli właściwie wszyscy pracownicy Centrum, ponieważ jest to przedsięwzięcie ogromne i wymagające znakomitej koordynacji i dużego nakładu sił. - Sam długie lata pracowałem w teatrze i było moim marzeniem zrobienie jakiegoś musicalu. Pierwsze próby w tym kierunku podjęliśmy przy musicalu „Fabryka”, a teraz chcemy, aby było całkowicie profesjonalnie, czyli z organizacją i pełnym podziałem ról. Na pomysł zorganizowania takiego przedsięwzięcia wpadliśmy niemal równolegle z panią Moniką Osiecką-Jaworską no i tak się to dalej potoczyło – opowiada Artur Komorowski.

W spektaklu wystąpili aktorzy teatru Maska, zespół Abstrakt, orkiestra Camerata Mazovia, Stowarzyszenie Muzealna Grupa Historyczna im. II/18 PP z Muzeum Ziemi Sochaczewskiej i Pola Bitwy Nad Bzurą i gościnnie Ewa Bonecka, pochodząca z Sochaczewa aktorka. Dramatyzmu i głębi musicalowi dodawały specjalnie nakręcone do celów spektaklu filmy, których autorami są Franciszek Bednarczyk i Gamid Ibadullayev.

Autorem scenariusza jest Dawid Żakowski. Klasyczne teksty literackie są pretekstem do podróży przez polską historię od rozbiorów po współczesność. - Retrospektywa jest przedstawiona za pomocą różnych, często bardzo nowoczesnych środków wyrazu, ale bywa też lirycznie i dramatycznie – mówi dyrektor SCK. - Staraliśmy się te wszystkie elementy tak zgrać, aby przekazać je w formie atrakcyjnej szczególnie dla młodzieży. Zaangażowaliśmy w przygotowania przede wszystkim osoby z Sochaczewa. Warto wiedzieć, że pięć tekstów do oryginalnych piosenek napisał Paweł Rozdżestwieński.

Wszystkie te elementy wymagały długich miesięcy przygotowań, koordynacji, zaangażowania – ale zagrały doskonale. Zobaczyliśmy spójny, profesjonalny, na bardzo wysokim poziomie spektakl. – Jestem podwójnie wzruszony – mówił burmistrz Piotr Osiecki. – Raz, że się to odbyło w Sochaczewie i ten wieczór na pewno będzie wspominany przez wiele lat, zarówno przez tych, którzy występowali, jak i przez licznie zgromadzoną publiczność. A dwa – to wszystko zrobili mieszkańcy Sochaczewa!

- Jestem szczęśliwy – podkreślał reżyser Dawid Żakowski, który przez chwilę pojawił się także na scenie. – To było wyzwanie, ale udało się wszystko. Pracowaliśmy nad tym pół roku, zaangażowaliśmy się wszyscy – było warto.

Główne role w spektaklu zagrali Ewa Bonecka, Marysia Fornalska i Mateusz Witkowski, a w sumie zespół wraz z orkiestrą liczył ponad 70 osób. Do tego oświetlenie, dokumentacja, przygotowanie sceny, nagłośnienie, koordynacja – można powiedzieć, że prace zaangażowały co najmniej sto osób! Gratulacje dla całego zespołu.

A dla tych, którzy nie mogli uczestniczyć w premierze mamy dobrą wiadomość – spektakl ma być wystawiony jeszcze dwukrotnie. Nie można go przegapić.

Tymczasem zapraszamy do obejrzenia i wysłuchania naszej relacji

Kliknij aby odtworzyć

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ
Miłość, wojna i śmierć Miłość, wojna i śmierć "Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu" - powieść z bogatym tłem historycznym to dla autora, nie będącego historykiem, duże wyzwanie - mówi Elżbieta Jodko-Kula. Autorka scenariuszy przedstawień, oraz powieści dla dzieci i młodzieży, Pisze też książki dla dorosłych. Wydawnictwo Szara Godzina opublikowało jej powieść obyczajową "Zdrady i powroty", a Wydawnictwo Prószyński Media książki opowiadające o mniej znanych fragmentach biografii dwóch kobiet, bliskich sercu Marszałka Józefa Piłsudskiego - "Maria Piłsudska. Zapomniana żona", oraz "Ostatnia miłość Marszałka. Eugenia Lewicka. Potem był „Czas niezapomnianych”. A najnowsza powieść to „Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu” Elżbieta Jodko-Kula. Autorka jest absolwentką Wyższej Szkoły Pedagogiki Specjalnej i studium socjoterapii. Od lat pracuje jako pedagog w jednej z podwarszawskich szkół. Publikowała opowiadania i powieści dla dzieci i młodzieży, oraz teksty dramaturgiczne wydane w dwóch zbiorach scenariuszy przedstawień dla teatrów szkolnych. Kilka z nich otrzymało wyróżnienia lub nagrody w ogólnopolskich konkursach. Jedna z nagrodzonych sztuk pt. "Perły szczęścia nie dają" została adaptowana i zaprezentowana widzom teatru telewizji. Sztuka "Zapis" została zrealizowana przez Teatr Animacji w Poznaniu. W 2014 r. ukazała się powieść dla dorosłych zatytułowana "Zdrady i powroty". Dziś o powieści z bogatym tłem historycznym. Skomplikowane losy polskich rodzin zamieszkujących północno-wschodnie tereny międzywojennej Polski, w powojennej historii były pomijane milczeniem. Od września 1939 roku do końca wojny na Wileńszczyźnie pięciokrotnie zmieniali się okupanci, ale po wojnie nie uczono o tym w szkołach. Przypominanie, że na wschód od powojennych granic kiedyś była Polska, nie było dobrze widziane. Uciekinierzy i przesiedleńcy przez lata nie mogli odwiedzać rodzinnych ziem i wielu z nich do końca życia nie ujrzało opuszczonych w pośpiechu chat, domów i dworów. Powieść „Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu” opisuje historię przyjaźni trzech młodych mężczyzn, z pokolenia Kolumbów. Burzliwe dzieje dawnych Kresów stają się tłem i kanwą historii ich rodzin. W sielski obraz terenów, gdzie wielonarodowościowa ludność żyła we względnej harmonii, wkroczyła polityka i zmieniła wszystko. Przez lata zgodnie żyjący sąsiedzi poddani intensywnym działaniom agitatorów stali się dla siebie wrogami. Na przykładzie jednostkowych historii ludzkich pokazane są przemiany, które zaważyły na życiu setek tysięcy Polaków z Wileńszczyzny. Fakt, że część bohaterów to postacie autentyczne, uwiarygodnia opowieść. Na historię narodu składają się losy wszystkich jego dzieci i każdemu z nich należy się pamięć.Data dodania artykułu: 24.03.2024 12:42
Reklama
Reklama
Reklama