Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 18:52
Reklama

Rozbój w Szymanowie: sprawca zostawił klapki i wpadł

W poszukiwanie sprawcy rozboju zaangażowali się wszyscy policjanci, którzy byli w służbie. Dzielnicowi z Sochaczewa w pewnym momencie zauważyli grupę osób, które rozmawiały ze sobą przy samochodzie. Ich uwagę zwrócił jednak mężczyzna, który...
Rozbój w Szymanowie: sprawca zostawił klapki i wpadł

Dzielnicowi z Sochaczewa zatrzymali 41-letniego mężczyznę podejrzanego o rozbój. Sprawca wpadł przez klapki, a właściwie przez ich brak. Sąd zadecydował o tymczasowym areszcie na okres dwóch miesięcy. Grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.

 

Policjanci zostali powiadomieni o rozboju, do którego doszło w nocy z piątku na sobotę w Szymanowie. Z ustaleń wynikało, że sprawca przewrócił jadącego rowerem mężczyznę, zaczął go bić, zabrał saszetkę i odjechał na rowerze. Na miejscu zdarzenia zostawił jednak klapki.

W poszukiwanie sprawcy rozboju zaangażowali się wszyscy policjanci, którzy byli w służbie. Dzielnicowi z Sochaczewa w pewnym momencie zauważyli grupę osób, które rozmawiały ze sobą przy samochodzie. Ich uwagę zwrócił jednak mężczyzna, który stał boso. Funkcjonariusze zatrzymali go i doprowadzili do komendy. Po sprawdzeniu w policyjnym systemie okazało się, że mężczyzna był karany w przeszłości za podobne przestępstwa, a także jest poszukiwany w celu ustalenia miejsca pobytu. W chwili zatrzymania był nietrzeźwy – miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie.

W sobotę, w Prokuraturze Rejonowej w Sochaczewie usłyszał zarzut rozboju. Sąd po zapoznaniu się z materiałami sprawy, postanowił zastosować wobec 41-latka środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu. Za popełnione przestępstwo grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.

 

 

 

Autor: sierż. sztab. Agnieszka Dzik


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ
Miłość, wojna i śmierć Miłość, wojna i śmierć "Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu" - powieść z bogatym tłem historycznym to dla autora, nie będącego historykiem, duże wyzwanie - mówi Elżbieta Jodko-Kula. Autorka scenariuszy przedstawień, oraz powieści dla dzieci i młodzieży, Pisze też książki dla dorosłych. Wydawnictwo Szara Godzina opublikowało jej powieść obyczajową "Zdrady i powroty", a Wydawnictwo Prószyński Media książki opowiadające o mniej znanych fragmentach biografii dwóch kobiet, bliskich sercu Marszałka Józefa Piłsudskiego - "Maria Piłsudska. Zapomniana żona", oraz "Ostatnia miłość Marszałka. Eugenia Lewicka. Potem był „Czas niezapomnianych”. A najnowsza powieść to „Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu” Elżbieta Jodko-Kula. Autorka jest absolwentką Wyższej Szkoły Pedagogiki Specjalnej i studium socjoterapii. Od lat pracuje jako pedagog w jednej z podwarszawskich szkół. Publikowała opowiadania i powieści dla dzieci i młodzieży, oraz teksty dramaturgiczne wydane w dwóch zbiorach scenariuszy przedstawień dla teatrów szkolnych. Kilka z nich otrzymało wyróżnienia lub nagrody w ogólnopolskich konkursach. Jedna z nagrodzonych sztuk pt. "Perły szczęścia nie dają" została adaptowana i zaprezentowana widzom teatru telewizji. Sztuka "Zapis" została zrealizowana przez Teatr Animacji w Poznaniu. W 2014 r. ukazała się powieść dla dorosłych zatytułowana "Zdrady i powroty". Dziś o powieści z bogatym tłem historycznym. Skomplikowane losy polskich rodzin zamieszkujących północno-wschodnie tereny międzywojennej Polski, w powojennej historii były pomijane milczeniem. Od września 1939 roku do końca wojny na Wileńszczyźnie pięciokrotnie zmieniali się okupanci, ale po wojnie nie uczono o tym w szkołach. Przypominanie, że na wschód od powojennych granic kiedyś była Polska, nie było dobrze widziane. Uciekinierzy i przesiedleńcy przez lata nie mogli odwiedzać rodzinnych ziem i wielu z nich do końca życia nie ujrzało opuszczonych w pośpiechu chat, domów i dworów. Powieść „Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu” opisuje historię przyjaźni trzech młodych mężczyzn, z pokolenia Kolumbów. Burzliwe dzieje dawnych Kresów stają się tłem i kanwą historii ich rodzin. W sielski obraz terenów, gdzie wielonarodowościowa ludność żyła we względnej harmonii, wkroczyła polityka i zmieniła wszystko. Przez lata zgodnie żyjący sąsiedzi poddani intensywnym działaniom agitatorów stali się dla siebie wrogami. Na przykładzie jednostkowych historii ludzkich pokazane są przemiany, które zaważyły na życiu setek tysięcy Polaków z Wileńszczyzny. Fakt, że część bohaterów to postacie autentyczne, uwiarygodnia opowieść. Na historię narodu składają się losy wszystkich jego dzieci i każdemu z nich należy się pamięć.Data dodania artykułu: 24.03.2024 12:42
Reklama
Reklama
Reklama