Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 15:56
Reklama

Kapitan Rafał Krupa o pożarach traw po ostatniej tragedii [ROZMOWA]

W odniesieniu do ostatniej tragedii o nasilających się pożarach traw w powiecie sochaczewskim rozmawiamy z oficerem prasowym KP PSP Rafałem Krupą.
Kapitan Rafał Krupa o pożarach traw po ostatniej tragedii [ROZMOWA]
Rafał Krupa, oficer prasowy KP PSP Sochaczew

Autor: Radio Sochaczew

Zjawisko wypalania traw w powiecie sochaczewskim od kilku dni nasila się coraz bardziej i wzrasta proporcjonalne do wzrostu temperatury. Czasami strażacy wyjeżdżają do takich pożarów kilkanaście razy na dobę.

- Z reguły nie ma tu zdarzeń przypadkowych. Jest to działanie zupełnie świadome – mówi oficer prasowy KP PSP Sochaczew Rafał Krupa. - Najdziwniejsze jest to, że przecież wypalanie pól i łąk nie przynosi żadnych pozytywnych efektów, wręcz przeciwnie, tylko zniszczenie, mimo to ludzie nie zważając na zagrożenie, jakie stwarzają, również na fakt, że łamią prawo, nadal wypalają łąki. A pożar jest takim zjawiskiem, że nigdy wiemy, jak się rozwinie, nie możemy przewidzieć, co się stanie. Wystarczy podmuch wiatru i pożar może przenieść się na pobliskie zabudowania i lasy, stwarzając zagrożenie dla zdrowia i życia zwierząt i ludzi.

Rafał Krupa przyznaje, że rzadko dochodzi do ujęcia podpalaczy.

- Zazwyczaj, gdy dojeżdżamy, na miejscu nie ma już nikogo.

Najczęściej dochodzi do tego typu pożarów na obrzeżach dróg, torów kolejowych, nieużytków, ale również w pobliżu zabudowań.

- Zagrożenie dla mieszkańców stanowi sam dym, który wnika do pomieszczeń zabudowań sąsiadujących z pożarem. Dym też przecież zagraża bezpieczeństwu na drodze, ograniczając widoczność. Szkody dla przyrody są nieodwracalne. Ginie wiele gatunków zwierząt i to nie tylko małych, bo przecież niejednokrotnie giną sarny, jelenie.

 

Zapraszamy do wysłuchania całego wywiadu z kapitanem Rafałem Krupą.

 

Kliknij aby odtworzyć


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Janusz 14.03.2018 16:11
Ja bym radził nie gasić tylko kontrolować żeby się nie zapaliło coś innego.Wypalona trawa już się drugi raz nie zapali.

PRZECZYTAJ
Miłość, wojna i śmierć Miłość, wojna i śmierć "Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu" - powieść z bogatym tłem historycznym to dla autora, nie będącego historykiem, duże wyzwanie - mówi Elżbieta Jodko-Kula. Autorka scenariuszy przedstawień, oraz powieści dla dzieci i młodzieży, Pisze też książki dla dorosłych. Wydawnictwo Szara Godzina opublikowało jej powieść obyczajową "Zdrady i powroty", a Wydawnictwo Prószyński Media książki opowiadające o mniej znanych fragmentach biografii dwóch kobiet, bliskich sercu Marszałka Józefa Piłsudskiego - "Maria Piłsudska. Zapomniana żona", oraz "Ostatnia miłość Marszałka. Eugenia Lewicka. Potem był „Czas niezapomnianych”. A najnowsza powieść to „Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu” Elżbieta Jodko-Kula. Autorka jest absolwentką Wyższej Szkoły Pedagogiki Specjalnej i studium socjoterapii. Od lat pracuje jako pedagog w jednej z podwarszawskich szkół. Publikowała opowiadania i powieści dla dzieci i młodzieży, oraz teksty dramaturgiczne wydane w dwóch zbiorach scenariuszy przedstawień dla teatrów szkolnych. Kilka z nich otrzymało wyróżnienia lub nagrody w ogólnopolskich konkursach. Jedna z nagrodzonych sztuk pt. "Perły szczęścia nie dają" została adaptowana i zaprezentowana widzom teatru telewizji. Sztuka "Zapis" została zrealizowana przez Teatr Animacji w Poznaniu. W 2014 r. ukazała się powieść dla dorosłych zatytułowana "Zdrady i powroty". Dziś o powieści z bogatym tłem historycznym. Skomplikowane losy polskich rodzin zamieszkujących północno-wschodnie tereny międzywojennej Polski, w powojennej historii były pomijane milczeniem. Od września 1939 roku do końca wojny na Wileńszczyźnie pięciokrotnie zmieniali się okupanci, ale po wojnie nie uczono o tym w szkołach. Przypominanie, że na wschód od powojennych granic kiedyś była Polska, nie było dobrze widziane. Uciekinierzy i przesiedleńcy przez lata nie mogli odwiedzać rodzinnych ziem i wielu z nich do końca życia nie ujrzało opuszczonych w pośpiechu chat, domów i dworów. Powieść „Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu” opisuje historię przyjaźni trzech młodych mężczyzn, z pokolenia Kolumbów. Burzliwe dzieje dawnych Kresów stają się tłem i kanwą historii ich rodzin. W sielski obraz terenów, gdzie wielonarodowościowa ludność żyła we względnej harmonii, wkroczyła polityka i zmieniła wszystko. Przez lata zgodnie żyjący sąsiedzi poddani intensywnym działaniom agitatorów stali się dla siebie wrogami. Na przykładzie jednostkowych historii ludzkich pokazane są przemiany, które zaważyły na życiu setek tysięcy Polaków z Wileńszczyzny. Fakt, że część bohaterów to postacie autentyczne, uwiarygodnia opowieść. Na historię narodu składają się losy wszystkich jego dzieci i każdemu z nich należy się pamięć.Data dodania artykułu: 24.03.2024 12:42
Reklama
Reklama
Reklama