Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 26 kwietnia 2024 01:10
Reklama

600 tysięcy na sport w Sochaczewie - ruszył konkurs

Sochaczewski ratusz ogłosił drugi konkurs ofert dla organizacji pozarządowych, tym razem adresowany do klubów sportowych i UKS-ów. Pula dzielonych pieniędzy, w porównaniu z ubiegłym rokiem, wzrośnie o niemal 10 procent, z 555 do 600 tys. złotych. Na oferty urząd czeka do 5 stycznia.
600 tysięcy na sport w Sochaczewie - ruszył konkurs

Autor: Krzysztof Lewandowski

Przed świętami burmistrz ogłosił otwarty konkurs na realizację zadań z zakresu tworzenia warunków sprzyjających rozwojowi sportu w naszym mieście w 2018 r. Po wcześniejszych konsultacjach z Sochaczewską Radą Sportu zaproponował następujący podział pieniędzy: na tworzenie warunków sprzyjających rozwojowi rugby (280 tys.), na tworzenie warunków sprzyjających rozwojowi piłki nożnej (130 tys.), na tworzenie warunków sprzyjających rozwojowi tenisa stołowego (57 tys.), a na tworzenie warunków sprzyjających rozwojowi pozostałych dyscyplin sportowych - judo, pływanie, sporty wodne, koszykówka, sporty walki i innych (133 tys.). Z dotacji sięgającej do 80 procent całkowitych kosztów zadania, kluby mogą opłacać np. szkolenie zawodników, zakup sprzętu sportowego i organizację zawodów. Mogą z niej pokrywać opłaty związkowe i rejestracyjne, koszty dojazdu na zawody, zabezpieczenia medycznego i ubezpieczenia zawodników.

Komisja konkursowa, w której zawsze zasiadają także reprezentanci środowiska sportowego, przyznając punkty każdej ofercie weźmie pod uwagę m.in. poziom sportowy klubu, poziom rozgrywek, liczbę zawodników, liczbę drużyn zgłoszonych do rozgrywek, wysokość opłat pobieranych od zawodników, czy klub szkoli także dorosłych, organizuje imprezy sportowe o zasięgu regionalnym, ogólnopolskim i międzynarodowym. Zwróci też uwagę na dotychczasowe wykorzystanie dotacji z budżetu miasta, czyli rzetelności i terminowość rozliczeń.

Dodajmy, że rok 2018 będzie drugim, w którym najpopularniejsze dyscypliny sportowe w naszym mieście sięgną po większe wsparcie. Takie rozwiązanie na przełomie 2016/2017 roku zaproponował specjalny sześcioosobowy zespół ekspercki złożony z przedstawicieli burmistrza, komisji sportu rady miasta oraz Sochaczewskiej Rady Sportu (ta ostatnia chciała wypracować  nowe zasady podziału środków). Po kilku spotkaniach zespół zaproponował, aby największą pulę pieniędzy przeznaczyć na dyscypliny wiodące, oddać ją do dyspozycji klubów trenujące piłkarzy, rugbistów i tenisistów stołowych.

Warto też zaznaczyć, że środki pochodzące z otwartego konkursu ofert na tworzenie sprzyjających warunków dla rozwoju sportu to nie jedyne pieniądze z budżetu miasta, o które mogą się ubiegać kluby sportowe. Kilka tygodni temu ogłoszono konkurs dla organizacji pozarządowych, gdzie w ramach walki ze zjawiskiem alkoholizmu i narkomanii na szeroko rozumiany sport i rekreację wydzielono niemal 200 tys. zł. Dodając do tego wydatki na stypendia dla zawodników (80 tys.) oraz koszty związane z utrzymaniem obiektów sportowych - z których kluby korzystają bezpłatnie - samorząd miejski w 2018 roku wspomoże stowarzyszenia sportowe kwotą ok. 1,4 mln zł.

W 2016 roku stowarzyszenia sportowe podzieliły między siebie 500 tys. zł, w 2017 pula wzrosła do 555 tys., a w 2018 wyniesie aż 600 tys. zł.

Urząd Miejski w Sochaczewie


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: BablablaTreść komentarza: Danielu gratulacje! Oby wszystko szło pomyślnie w zgodzie z dobrym sercem, które masz otwarte na ludzi👍Data dodania komentarza: 22.04.2024, 16:58Źródło komentarza: Daniel Janiak 22.04.2024Autor komentarza: Piotr GajewskiTreść komentarza: Mamy burmistrza takiego prawdziwego.Na którego głosowałem wraz z moją Żoną.Data dodania komentarza: 22.04.2024, 16:00Źródło komentarza: Daniel Janiak 22.04.2024Autor komentarza: kaśka baśka co wszystko wieTreść komentarza: "Jak coś Wlazło, to samo nie wylezie" - tako rzecze mądrość ludu. Nie po to się męczyło, żeby wleżć, aby teraz samo wyłazić. Z miłością jest podobnie, bo jak wlezie, to sama już wyleźć nie chce i trzeba ją kijkiem pogonić. Płyta For A to taki kijek na starą miłość. Tytuł For A, to zagadka z akronimem w tle. "A" to akronim słowa "Akordeonista". A "Akordeanistą" jest pochodzący z Rzeszowa, wybitny wirtuoz krakowskiego akordeonu, Jarosław W., wieloletni "przyjaciel", mentor i współpracownik autorki. To o nim wspominała w jednym z wywiadów, mówiąc, że jej piosenki to: "wszystko co chciałabym powiedzieć pięknej duszy, która przez wiele lat była moją ostoją. Z którą śmiałam się, płakałam, śpiewałam. Wszystkim tym wspomnieniom oraz kotłującym się emocjom, zarówno tym pięknym jak i bolesnym dałam ujście śpiewając 'For A' ". Jak słychać w wywiadzie, metoda "pogonić kijkiem" pomogła i autorka może się cieszyć nową miłością i udanym życiem rodzinnym. Niepokoić może jedynie to, że w wywiadzie autorka kieruje słowa do kobiet w niekorzystnej sytuacji życiowej i łudzi je bajkami o "wychodzeniu na jakieś proste",jakby nie wiedziała, że:"Prosta droga to przywilej wybranych".Data dodania komentarza: 21.04.2024, 19:56Źródło komentarza: Jej przygoda muzyczna trwa!Autor komentarza: ZenuncjuszTreść komentarza: Na Jaśminową już podpisał bo deweloperek poprosił czy dopiero trwają pertraktacje?Data dodania komentarza: 16.04.2024, 18:12Źródło komentarza: Wójt Maciej Mońka 16.04.2024Autor komentarza: asiaTreść komentarza: świetny utwór, oby więcej takich Miki, czekam na płytę!Data dodania komentarza: 21.03.2024, 11:38Źródło komentarza: Mikołaj Macioszczyk - "Longer Days"Autor komentarza: PolubaTreść komentarza: Lecisz WujaData dodania komentarza: 07.03.2024, 23:36Źródło komentarza: Magazyn Sportowy 6.03.2024
Reklama
Reklama