Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 23 kwietnia 2024 14:29
Reklama

Noc Muzeów pod parą [REPORTAŻ, ZDJĘCIA]

Muzeum Kolei Wąskotorowej w Sochaczewie i Dom Urodzenia Fryderyka Chopina w Żelazowej Woli postanowiły połączyć siły i wspólnie zorganizować tegoroczną Noc Muzeów. Pomysł połączenia kultury wysokiej i kolejnictwa okazał się strzałem w dziesiątkę, a wsparły go władze miasta Sochaczew.
Noc Muzeów pod parą [REPORTAŻ, ZDJĘCIA]

Wydarzenie rozpoczęło się o 17.00, kiedy to z Muzeum Kolei Wąskotorowej odjechał pociąg retro. Dowiózł on uczestników wycieczki do stacji Chodaków, gdzie czekały autobusy (zapewne nieprzypadkowo były to najstarsze w taborze sochaczewskiego ZKM Jelcze), które przewiozły uczestników do Żelazowej Woli, gdzie można było wysłuchać nietypowego dla tego miejsca koncertu. Zazwyczaj bowiem z pokoju urodzenia najwybitniejszego polskiego kompozytora dobiegają właśnie jego kompozycje, a tym razem utalentowany pianista Aleksander Dybicz zaproponował improwizacje inspirowane Chopinem i innymi polskimi kompozytorami. Pomysł zachwycił publiczność, a nad parkiem unosiły się wręcz jazzowe nuty. W międzyczasie wielu uczestników wycieczki zwiedziło przepiękny park – dla niektórych była to pierwsza wizyta. Spotkaliśmy między innymi osoby z Głowna i Bramek, byli też reprezentanci innych miejscowości. Ale i wielu sochaczewian wykorzystało Noc Muzeów, aby po raz pierwszy odwiedzić oba miejsca.

Po powrocie do Muzeum (taką samą drogą – autobusy i pociąg retro) nastąpiło otwarcie nowej wystawy stałej „Dzieje Sochaczewskiej Kolei Wąskotorowej 1922-1984”. Można na niej zobaczyć eksponaty związane stricte z działalnością – przez wielu wspominanej z łezką w oku – sochaczewskiej „ciuchci”. Są dokumenty, stara drezyna, mundury, zegary, rozkłady jazdy. Jest też, pieczołowicie odrestaurowana, tablica ufundowana przez sochaczewskich kolejarzy w pierwszą rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę. Całości dopełniają wielkoformatowe, znakomite fotografie wykonane przez Małgorzatę Kazur. Kustoszem wystawy jest Łukasz Popowski, a w jej powstawaniu miał swój ogromny udział cały zespół muzealnych historyków – Marta Przygoda-Stelmach, Tomasz Karolak i Monika Szymańska. Ich wkład podkreślał kierownik Muzeum Radosław Konieczny, który uroczyście otworzył wystawę. Można ją już oglądać w Centrum Edukacyjnym Muzeum.

To nie był oczywiście koniec zaplanowanych na tę noc atrakcji. Przez cały czas płonęło ognisko, na którym można było sobie upiec kiełbaski, z czego skwapliwie korzystali odwiedzający. Zorganizowano dwa nocne przejazdy do stacji Sochaczew. W jednym z nich udział wzięła grupa L'ombelico del Mondo, która na platformie za parowozem dała żywiołowy występ przyciągający uwagę wszystkich, których mijał pociąg. Zespół dał jeszcze koncert na zakończenie imprezy i było to jej znakomite zwieńczenie.

Warto podkreślić staranność, z jaką Muzeum Kolei Wąskotorowej przygotowało trzecią na swoim terenie Noc Muzeów. Wiele zabytkowych lokomotyw było klimatycznie podświetlonych, z kominów wydobywał się dym, dzięki czemu wędrówki między zabytkowymi obiektami nabrały zupełnie nowego wyrazu.

Zapraszamy do obejrzenia i wysłuchania naszej relacji

Kliknij aby odtworzyć



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: BablablaTreść komentarza: Danielu gratulacje! Oby wszystko szło pomyślnie w zgodzie z dobrym sercem, które masz otwarte na ludzi👍Data dodania komentarza: 22.04.2024, 16:58Źródło komentarza: Daniel Janiak 22.04.2024Autor komentarza: Piotr GajewskiTreść komentarza: Mamy burmistrza takiego prawdziwego.Na którego głosowałem wraz z moją Żoną.Data dodania komentarza: 22.04.2024, 16:00Źródło komentarza: Daniel Janiak 22.04.2024Autor komentarza: kaśka baśka co wszystko wieTreść komentarza: "Jak coś Wlazło, to samo nie wylezie" - tako rzecze mądrość ludu. Nie po to się męczyło, żeby wleżć, aby teraz samo wyłazić. Z miłością jest podobnie, bo jak wlezie, to sama już wyleźć nie chce i trzeba ją kijkiem pogonić. Płyta For A to taki kijek na starą miłość. Tytuł For A, to zagadka z akronimem w tle. "A" to akronim słowa "Akordeonista". A "Akordeanistą" jest pochodzący z Rzeszowa, wybitny wirtuoz krakowskiego akordeonu, Jarosław W., wieloletni "przyjaciel", mentor i współpracownik autorki. To o nim wspominała w jednym z wywiadów, mówiąc, że jej piosenki to: "wszystko co chciałabym powiedzieć pięknej duszy, która przez wiele lat była moją ostoją. Z którą śmiałam się, płakałam, śpiewałam. Wszystkim tym wspomnieniom oraz kotłującym się emocjom, zarówno tym pięknym jak i bolesnym dałam ujście śpiewając 'For A' ". Jak słychać w wywiadzie, metoda "pogonić kijkiem" pomogła i autorka może się cieszyć nową miłością i udanym życiem rodzinnym. Niepokoić może jedynie to, że w wywiadzie autorka kieruje słowa do kobiet w niekorzystnej sytuacji życiowej i łudzi je bajkami o "wychodzeniu na jakieś proste",jakby nie wiedziała, że:"Prosta droga to przywilej wybranych".Data dodania komentarza: 21.04.2024, 19:56Źródło komentarza: Jej przygoda muzyczna trwa!Autor komentarza: ZenuncjuszTreść komentarza: Na Jaśminową już podpisał bo deweloperek poprosił czy dopiero trwają pertraktacje?Data dodania komentarza: 16.04.2024, 18:12Źródło komentarza: Wójt Maciej Mońka 16.04.2024Autor komentarza: asiaTreść komentarza: świetny utwór, oby więcej takich Miki, czekam na płytę!Data dodania komentarza: 21.03.2024, 11:38Źródło komentarza: Mikołaj Macioszczyk - "Longer Days"Autor komentarza: PolubaTreść komentarza: Lecisz WujaData dodania komentarza: 07.03.2024, 23:36Źródło komentarza: Magazyn Sportowy 6.03.2024
Reklama
Reklama