Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 18 kwietnia 2024 20:46
Reklama

Każdy jest tym, co je. Szczególnie dzieci

Każdy jest tym, co je. Szczególnie dzieci

Ostatnie lata przyniosły niesamowity wzrost popularności dietetyki i – niestety – pseudodietetyki. Poza tym, że zaczynają one rządzić posiłkami dla dorosłych, coraz częściej nowe zasady dietetyczne stosuje się do posiłków dla dzieci, a skutki tych zmian są naprawdę daleko idące.

Mniej to nie zawsze bezpieczniej

W sieci mnóstwo jest porad od dietetyków-amatorów, których porady żywieniowe sprowadzają się do listy produktów, jakich absolutnie nie należy podawać dzieciom. Poza miodem jednak większość z nich na tę listę trafia kompletnie bez uzasadnienia: nie, bo nie. Czasem autorzy podpierają się podręcznikami wydanymi przez „lekarzy” (pozbawionych niejednokrotnie za takie publikacje prawa wykonywania zawodu) albo „dietetyków” (po tygodniowym e-kursie).

Jak zaznaczają autorzy w serwisie http://123madrzyrodzice.pl/, dieta, która zostanie zanadto zubożona, może stanowić dla dziecka olbrzymie ryzyko. Do tego ostrzeżenia warto dodać kolejne: otóż efekty szkodliwej diety nie zawsze są widoczne od razu. Czasem dopiero po kilkunastu latach okazuje się, że błąd w żywieniu przełożył się na przykład na słabszą kondycję układu odpornościowego, który odpowiednio wcześnie nie był właściwie stymulowany.

Patrz na jakość

W całym tym dietetycznym zamieszaniu zdecydowanie więcej jest kłamstw i półprawd niż sprawdzonych informacji, ale jest i jeden pozytywny aspekt. Rodzice coraz częściej zwracają uwagę na jakość posiłków. I nie chodzi tu o manię na „niepryskane” warzywa, które właściwie nie istnieją, a jeśli chodzi o ekologiczne, to nie są one w żaden sposób lepsze od „standardowych”. Więcej uwagi poświęca się za to procesowi przetwarzania żywności, czyli tym etapom, na których składniki odżywcze mogą być bezpowrotnie tracone.

Na pewno pozytywnym aspektem jest zastępowanie gotowych posiłków takimi, które są przygotowywane na bieżąco. Oczywiście i do tego trzeba się wyposażyć w odpowiednią wiedzę i zaopatrzyć we właściwe składniki, ale nadal należy z całą mocą podkreślić: świadomość znaczenia jakości posiłków dla dzieci jest coraz większa i to bardzo dobry znak.

Więcej indywidualizmu w diecie

Łatwo wydać ogólne zalecenia: zastąp dziecku kurczaka królikiem, wyeliminuj gluten, postaw na eko-marchewkę. Nawet zakładając bardzo ryzykownie, że te porady zawsze mają podstawy naukowe, to ich przeniesienie na konkretne dziecko może nie być dobrym pomysłem. Młody organizm działa swoim rytmem, a wszystkie uogólnienia w przypadku dzieci są obarczone olbrzymim błędem. Zamiast więc ślepo ufać internetowym dietetykom, którzy nie zawsze mają rację, trzeba przede wszystkim na wszystkie porady patrzeć przez pryzmat potrzeb konkretnego dziecka. Tylko w ten sposób można wspierać jego rozwój i wzrost właściwą, zbilansowaną, ciekawą, ale i bezpieczną dietą. To samo będzie dotyczyło najbardziej wiarygodnych porad – one mają charakter ogólny, a to znaczy, że zadaniem rodzica jest sprawdzić, czy można je zastosować u własnego dziecka.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama