Często nie mają rodzin, ale jeszcze częściej są przez rodziny po prostu zapomniani. I to z powodu samotności czas Wielkiejnocy jest dla mieszkańców Domu Pomocy Społecznej w Młodzieszynie czasem trudnym. Bo przecież wtedy szczególnie chcemy być z bliskimi. Dyrektor DPS w Młodzieszynie Konrad Jakubowski opowiada, że szczególnie źle znoszą ten okres kobiety.
- Być może mężczyźni przeżywają samotność podczas świąt podobnie, ale aż tak nie uzewnętrzniają uczuć, potrafią je zamknąć w sobie. Natomiast kobiety ciągle czekają, codziennie pytają pracowników o swoich gości, proszą, żeby zadzwonić do ich rodzin, do wnuczka, wnuczki. To jest dla nas wszystkich bardzo trudne. Staramy się jak możemy jakoś im tę samotność wypełnić. Przygotowujemy wspólne śniadanie wielkanocne, zapraszamy wolontariuszy. Ale to mało, dlatego apeluję, jeśli ktoś wie, że jego ciocia, wujek, babcia, są w Domu Pomocy Społecznej, przyjedźcie do nich choć na chwilę przed świętami, jeśli nie wizyta, to chociaż telefon. Dla nich to będzie bardzo dużo, a my zrobimy dobry uczynek – mówi dyrektor DPS w Młodzieszynie Konrad Jakubowski.
Posłuchajcie całej rozmowy z naszym gościem.
Napisz komentarz
Komentarze