Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 29 marca 2024 09:03
Reklama

Sochaczewscy mundurowi podarowali swoją krew potrzebującym [ZDJĘCIA]

Strażacy, policjanci, chętni mieszkańcy dziś od rana na placu przy komendzie powiatowej straży w Sochaczewie oddawali krew dla potrzebujących w ramach akcji „SpoKREWnieni służbą”. Inicjatorem ogólnopolskiego wydarzenia w naszym mieście jest KP PSP, a koordynatorem zbiórki zastępca komendanta brygadier Wiesław Gorzki. Byliśmy na miejscu z aparatem i z mikrofonem.
Sochaczewscy mundurowi podarowali swoją krew potrzebującym [ZDJĘCIA]
SpokREWnieni ze służbą Sochaczew 2018

Autor: Katarzyna Żakowska

Dziś przed południem przez kilka godzin strażacy z powiatu sochaczewskiego, również strażacy ochotnicy, nasi policjanci, a także wszyscy chętni mieszkańcy, a takich na szczęście nie brakowało, oddawali krew dla potrzebujących w ramach akcji „SpoKREWnieni służbą”.

 

- Chciałam zrobić coś pożytecznego i zrobiłam. Myślę, że każdy, wiedząc, że nic go to nie kosztuje, powinien pomóc drugiemu człowiekowi. Jeżeli tylko można, na pewno warto pomagać – powiedziała nam Milena Godos, dawczyni z Komendy Powiatowej Policji w Sochaczewie.

Zbiórka krwi, traktowana zgodnie z założeniem akcji również jako hołd Żołnierzom Wyklętym, zorganizowana została przez Komendę Powiatową Państwowej Straży Pożarnej w Sochaczewie, a koordynował ją zastępca komendanta bryg. Wiesław Gorzki.

- Bycie strażakiem to nie tylko ratowanie mienia i życia na służbie, ale również ratowanie życia poza służbą. To bardzo fajna akcja ze strony mojej macierzystej jednostki. Trzeci raz oddaję krew w ten sposób i zachęcam do tego innych – twierdzi Grzegorz Guras.

- To dobry uczynek, ta krew zostanie wykorzystana w dobrych celach. Świadomość, że pomagam innym sprawia, że czuję się dobrze. Trwa to niecałą godzinkę, nic nie boli, bardzo przyjemna obsługa pielęgniarek i lekarzy, naprawdę warto – dodaje Justyna Kośka, mieszkanka, która przyszła na plac przy strażackiej komendzie przy ul. Staszica, by zrobić coś dla innych.

 

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
M. Narloch 21.03.2018 23:58
Przed komenda powiatowej straży pożarnej stał ambulans :-)

PRZECZYTAJ
Miłość, wojna i śmierć Miłość, wojna i śmierć "Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu" - powieść z bogatym tłem historycznym to dla autora, nie będącego historykiem, duże wyzwanie - mówi Elżbieta Jodko-Kula. Autorka scenariuszy przedstawień, oraz powieści dla dzieci i młodzieży, Pisze też książki dla dorosłych. Wydawnictwo Szara Godzina opublikowało jej powieść obyczajową "Zdrady i powroty", a Wydawnictwo Prószyński Media książki opowiadające o mniej znanych fragmentach biografii dwóch kobiet, bliskich sercu Marszałka Józefa Piłsudskiego - "Maria Piłsudska. Zapomniana żona", oraz "Ostatnia miłość Marszałka. Eugenia Lewicka. Potem był „Czas niezapomnianych”. A najnowsza powieść to „Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu” Elżbieta Jodko-Kula. Autorka jest absolwentką Wyższej Szkoły Pedagogiki Specjalnej i studium socjoterapii. Od lat pracuje jako pedagog w jednej z podwarszawskich szkół. Publikowała opowiadania i powieści dla dzieci i młodzieży, oraz teksty dramaturgiczne wydane w dwóch zbiorach scenariuszy przedstawień dla teatrów szkolnych. Kilka z nich otrzymało wyróżnienia lub nagrody w ogólnopolskich konkursach. Jedna z nagrodzonych sztuk pt. "Perły szczęścia nie dają" została adaptowana i zaprezentowana widzom teatru telewizji. Sztuka "Zapis" została zrealizowana przez Teatr Animacji w Poznaniu. W 2014 r. ukazała się powieść dla dorosłych zatytułowana "Zdrady i powroty". Dziś o powieści z bogatym tłem historycznym. Skomplikowane losy polskich rodzin zamieszkujących północno-wschodnie tereny międzywojennej Polski, w powojennej historii były pomijane milczeniem. Od września 1939 roku do końca wojny na Wileńszczyźnie pięciokrotnie zmieniali się okupanci, ale po wojnie nie uczono o tym w szkołach. Przypominanie, że na wschód od powojennych granic kiedyś była Polska, nie było dobrze widziane. Uciekinierzy i przesiedleńcy przez lata nie mogli odwiedzać rodzinnych ziem i wielu z nich do końca życia nie ujrzało opuszczonych w pośpiechu chat, domów i dworów. Powieść „Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu” opisuje historię przyjaźni trzech młodych mężczyzn, z pokolenia Kolumbów. Burzliwe dzieje dawnych Kresów stają się tłem i kanwą historii ich rodzin. W sielski obraz terenów, gdzie wielonarodowościowa ludność żyła we względnej harmonii, wkroczyła polityka i zmieniła wszystko. Przez lata zgodnie żyjący sąsiedzi poddani intensywnym działaniom agitatorów stali się dla siebie wrogami. Na przykładzie jednostkowych historii ludzkich pokazane są przemiany, które zaważyły na życiu setek tysięcy Polaków z Wileńszczyzny. Fakt, że część bohaterów to postacie autentyczne, uwiarygodnia opowieść. Na historię narodu składają się losy wszystkich jego dzieci i każdemu z nich należy się pamięć.Data dodania artykułu: 24.03.2024 12:42
Reklama
Reklama
Reklama