Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 21:46
Reklama

Srebrne Gody: znamy pierwszych finalistów konkursu o weekend w Pradze

Znamy pierwszych finalistów konkursu Srebrne Gody, w którym do wygrania jest weekend w Pradze. To państwo Katarzyna i Dariusz Janiakowie ze Żdżarowa. Gratulujemy.
Srebrne Gody: znamy pierwszych finalistów konkursu o weekend w Pradze
Katarzyna i Dariusz Janiakowie

Autor: Radio Sochaczew

Jakiego koloru samochód ona by kupiła, gdzie robi zakupy, czy w domu woli psa czy kota, na co najczęściej narzeka? Te i inne pytania padły w pierwszej serii pierwszego etapu konkursu Srebrne Gody, jaki dziś na antenie Radia Sochaczew poprowadziła Grażyna Gajda. Konkurs zorganizowany został z okazji 25. urodzin stacji. Zgodnie z założeniami biorą w nim udział pary, które w tym roku świętują srebrne gody małżeństwa. Po dzisiejszej rozgrywce do finału, którego wysłuchamy 25 marca, zakwalifikowali się Katarzyna i Dariusz Janiakowie, którzy identycznie odpowiedzieli na 100 % pytań. Ale Luiza i Andrzej Ząbczyńscy byli równie dzielni, odpowiadając tak samo na 5 z 8 pytań. Gratulujemy obu parom i życzymy wszystkiego najlepszego z okazji pięknego jubileuszu małżeństwa. 

W pierwszej odsłonie pierwszego etapu konkursu Srebrne Gody, w którym do wygrania jest weekend w Pradze, ufundowany przez sochaczewskie Biuro Podroży Protravel, wzięli udział Katarzyna i Dariusz Janiakowie ze Żdżarowa, którzy dwudziestolecie swojego małżeństwa obchodzili 6 lutego br., oraz Luiza i Andrzej Ząbczyńscy z Kuznocina, którzy srebrne gody świętować będą 31 lipca. Do finału konkursu zakwalifikowała pierwsza z par, odpowiadając poprawnie na wszystkie zadane pytania. Poprawnie, czyli identycznie. Zgodnie z zasadami konkursu, w pierwszej kolejności na pytania odpowiadały panie, a następnie mężczyźni starali się udzielić takich samych odpowiedzi w odpowiedzi na te same pytania, wczuwając się w swoje małżonki. Luiza i Andrzej Ząbczyńscy odpowiedzieli tak samo na 5 z 8 pytań. Kolejne dwie pary biorące udział w konkursie poznamy w niedzielę 18 marca.

Poniżej przedstawiamy obie poznane już w konkursie pary, są to opisy, które przygotowały dla naszej redakcji oba małżeństwa. Warto je sobie przybliżyć, gdyż po rozstrzygnięciu konkursu, wszyscy jego uczestnicy wezmą udział w walce o tytuł najsympatyczniejszego małżeństwa, którą przeprowadzimy na zasadzie sondy na stronie radiosochaczew.pl.

Katarzyna Dariusz Janiak

25-lecie ślubu obchodzili 06 lutego tego roku. Poznali się w roku 1991, ona wracała autobusem ze szkoły, a Darek z wojska na przepustkę - stacjonował w Bielicach. Tak zaczęła się ich przygoda małżeńska. Mają trzech synów 25, 23 i 11 lat. Darek pracuje jako kierowca, tak jak jego ojciec,
starsi synowie też są kierowcami, to u nich rodzinne. Katarzyna prowadzi dom, jest sołtysem od 10 lat. Mieszkają w Żdżarowie, gdzie mają małe gospodarstwo.


Luiza i Andrzej Ząbczyński

Prawdopodobnie historia naszego poznania i miłości nie jest nadzwyczajna, może nawet banalna, ale jest nasza własna i kiedy ją wspominamy to robi się nam ciepło i miło z wielu powodów. Poznaliśmy się w maju roku 1991, w ostatnie dni matur, w piękny słoneczny majowy dzień, w otoczeniu kwitnących kasztanów – czy można znaleźć fajniejszą porę? To były pierwsze nieśmiałe zaczepki, ale chyba obydwoje wiedzieliśmy, że mimo zakończenia szkoły to nie będzie jedyny nasz kontakt. Sochaczew to nieduże miasto, ale my poznaliśmy się wtedy, kiedy szanse na dłuższe spotkania radykalnie malały, a mimo to, wszystko dopiero się zaczynało. Znałem kogoś, kto pomógł mi odnaleźć poznaną pod koniec matur dziewczynę, więc postanowiłem ją odwiedzić i bliżej poznać i tak zostaliśmy ze sobą dzisiaj. Po wakacjach 1991 roku ja rozpocząłem studia w szkole oficerskiej, gdzie nauka trwała 4 lata. Przez pierwsze dwa lata starałem się przyjeżdżać przy każdej okazji, ale że względu na charakter studiów nieczęsto było to możliwe. W grudniu 1992 r. postanowiliśmy się pobrać, a jako dogodny termin uznaliśmy najbliższe wakacje i to sam środek i tak stało się to 31 lipca 1993 r. Mieliśmy wtedy po 21 lat (to były czasy, kiedy nie trzeba było czekać dwa lata na dogodny termin). Zawsze lubiliśmy i do dzisiaj lubimy spędzać czas ze sobą. Podczas jesieni 1993 roku moja żona wraz ze mną wprowadziła się do małego mieszkanka tuż za murami mojej uczelni, a ja miałem stałą przepustkę i mogliśmy tak naprawdę być już prawdziwym początkiem dla naszej rodziny. Piękny czas spędzony na Mazurach i powrót do Sochaczewa w 1995 roku, gdzie jesteśmy do dzisiaj.
Jesteśmy bardzo szczęśliwymi ludźmi. Doświadczyliśmy wielu trudów i problemów, ale kochamy chyba przez to nasze życie jeszcze bardziej. Jeżeli mielibyśmy mówić o ideale spełnienia, to na dzień dzisiejszy osiągnęliśmy pełnię. W 1996 r. urodziła nam się nasza kochana córeczka Patrycja (obecnie studentka medycyny), a w 2001 roku przyszedł na świat synek Kuba (uczeń LO).
W roku 2001 zamieszkaliśmy w wybudowanym przez nas domu w Kuznocinie, gdzie sami stworzyliśmy sobie piękny ogród, z którego nie chce się wychodzić, a praca w ogrodzie to jedna z naszych pasji. Jest to dla nas ważne, gdyż wszystko osiągnęliśmy głównie dzięki naszej pracy, co daje nam dodatkową satysfakcję. Kochamy dobrą zabawę, ruch w każdej formie, poznawanie świata na tyle, na ile pozwalają zasoby finansowe i ilość dni urlopu (oboje pracujemy zawodowo). Uwielbiamy spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi. Mamy jeszcze wiele planów życiowych i liczymy na ich spełnienie, a mamy apetyt.




 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ
Miłość, wojna i śmierć Miłość, wojna i śmierć "Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu" - powieść z bogatym tłem historycznym to dla autora, nie będącego historykiem, duże wyzwanie - mówi Elżbieta Jodko-Kula. Autorka scenariuszy przedstawień, oraz powieści dla dzieci i młodzieży, Pisze też książki dla dorosłych. Wydawnictwo Szara Godzina opublikowało jej powieść obyczajową "Zdrady i powroty", a Wydawnictwo Prószyński Media książki opowiadające o mniej znanych fragmentach biografii dwóch kobiet, bliskich sercu Marszałka Józefa Piłsudskiego - "Maria Piłsudska. Zapomniana żona", oraz "Ostatnia miłość Marszałka. Eugenia Lewicka. Potem był „Czas niezapomnianych”. A najnowsza powieść to „Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu” Elżbieta Jodko-Kula. Autorka jest absolwentką Wyższej Szkoły Pedagogiki Specjalnej i studium socjoterapii. Od lat pracuje jako pedagog w jednej z podwarszawskich szkół. Publikowała opowiadania i powieści dla dzieci i młodzieży, oraz teksty dramaturgiczne wydane w dwóch zbiorach scenariuszy przedstawień dla teatrów szkolnych. Kilka z nich otrzymało wyróżnienia lub nagrody w ogólnopolskich konkursach. Jedna z nagrodzonych sztuk pt. "Perły szczęścia nie dają" została adaptowana i zaprezentowana widzom teatru telewizji. Sztuka "Zapis" została zrealizowana przez Teatr Animacji w Poznaniu. W 2014 r. ukazała się powieść dla dorosłych zatytułowana "Zdrady i powroty". Dziś o powieści z bogatym tłem historycznym. Skomplikowane losy polskich rodzin zamieszkujących północno-wschodnie tereny międzywojennej Polski, w powojennej historii były pomijane milczeniem. Od września 1939 roku do końca wojny na Wileńszczyźnie pięciokrotnie zmieniali się okupanci, ale po wojnie nie uczono o tym w szkołach. Przypominanie, że na wschód od powojennych granic kiedyś była Polska, nie było dobrze widziane. Uciekinierzy i przesiedleńcy przez lata nie mogli odwiedzać rodzinnych ziem i wielu z nich do końca życia nie ujrzało opuszczonych w pośpiechu chat, domów i dworów. Powieść „Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu” opisuje historię przyjaźni trzech młodych mężczyzn, z pokolenia Kolumbów. Burzliwe dzieje dawnych Kresów stają się tłem i kanwą historii ich rodzin. W sielski obraz terenów, gdzie wielonarodowościowa ludność żyła we względnej harmonii, wkroczyła polityka i zmieniła wszystko. Przez lata zgodnie żyjący sąsiedzi poddani intensywnym działaniom agitatorów stali się dla siebie wrogami. Na przykładzie jednostkowych historii ludzkich pokazane są przemiany, które zaważyły na życiu setek tysięcy Polaków z Wileńszczyzny. Fakt, że część bohaterów to postacie autentyczne, uwiarygodnia opowieść. Na historię narodu składają się losy wszystkich jego dzieci i każdemu z nich należy się pamięć.Data dodania artykułu: 24.03.2024 12:42
Reklama
Reklama
Reklama