Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 17:37
Reklama

Jest wykonawca Parku Garbolewskiego

Pod koniec grudnia informowaliśmy o ogłoszonej przez burmistrza serii przetargów, które miały wskazać firmy budowalne odpowiedzialne za projekty inwestycyjne miasta w 2018 roku. Na przysłowiowy pierwszy ogień poszły - boisko przy „czwórce”, zielona kurtyna przy ul. Olimpijskiej oraz park Garbolewskiego – projekty warte łącznie 5 mln zł.
Jest wykonawca Parku Garbolewskiego

Już wiadomo, że renowacją parku im. I. W. Garbolewskiego przy szkole muzycznej zajmie się firma Ziel-Bud, znana na lokalnym rynku, gdyż to ona w minionym roku budowała boisko przy Szkołach Podstawowych nr 1 i 3 oraz remontowała park w Chodkowie. Projekt pochłonie 3.851.600 zł. Prace mają potrwać najpóźniej do końca lipca.

 

Plenerowy gród muzyczny

Zlecana przez miasto rewaloryzacja parku podworskiego obejmie obszar ok. 3 hektarów. Projekt zakłada oczyszczenie stawu z mułu i innych zanieczyszczeń, umocnienie jego nabrzeża, remont schodów od strony ul. Piłsudskiego, montaż instalacji nawadniającej zieleń, przeprowadzenie prac pielęgnacyjnych na zabytkowym drzewostanie. Pojawi się tam też nowa zieleń, aleja spacerowa nad stawem, nową nawierzchnię zyskają alejki parkowe i ulica przed budynkiem szkoły muzycznej. W miejscu dawnej oficyny dworskiej stanie scena plenerowa z elementami ogrodu muzycznego (plenerowe instrumenty). Całość dopełni przebudowa oświetlenia - montaż energooszczędnych opraw na już istniejących słupach i dobudowa nowych latarni.

- To jeden z największych tegorocznych projektów inwestycyjnych miasta i ciszę się, że już na początku roku udało się wybrać wykonawcę prac, co w obecnych czasach nie jest łatwe. Zewsząd dochodzą głosy, że nie udaje się rozstrzygnąć przetargów, bo albo nie zgłaszają się wykonawcy, albo ceny, jakie proponują, przekraczają możliwości samorządów. My zdecydowaliśmy, że przyjmiemy ofertę ZielBudu, choć była droższa niż zakładaliśmy na początku. Po powtórzeniu przetargu i analizie sytuacji na rynku, jaką przeprowadziliśmy wiemy już jednak, że niższej ceny nie da się osiągnąć. Dlatego podjąłem decyzje o zatwierdzeniu przetargu. Za kilka miesięcy park zmieni się nie do poznania, zyska nowe funkcje, kolejny fragment miasta wypięknieje – mówi burmistrz Piotr Osiecki.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że remont Parku Garbolewskiego to element dużo większej całości – do remontu przewidziany jest też park w centrum przy ul. Traugutta, a pod koniec 2017 zakończyła się renowacja parku w Chodakowie przy Chopina. Na cały ten projekt miasto pozyskało od rządu (dokładnie od NFOŚiGW) blisko siedem milionów złotych dotacji.

 

Jest wykonawca boiska „czwórki”…

W ostatnich dniach burmistrz podjął też decyzję dotyczącą przetargu na budowę boiska przy SP nr 4. Tutaj też wyłoniono wykonawcę i też oferta jest droższa od zakładanej. W tym przypadku, by doszło do podpisania umowy z wykonawcą, zgodę muszą wyrazić radni podczas najbliższej sesji tj. 30 stycznia. Na ten cel ratusz odłożył 885 tys., natomiast przedsiębiorstwo „Giermakowska” z Łęgonic Małych koło Nowego Miasta nad Pilicą oszacowało wartość zadania na 922,6 tys. zł.

- Na najbliższej sesji wystąpię do radnych o dodatkowe pieniądze. Różnica w szacunkach kosztów naszych i firmy to tylko 37,6 tys. zł, czyli 4 procent wartości zamówienia. Lepiej dołożyć tę kwotę niż ryzykować, że drugi przetarg się nie uda. Zgoda radnych pozwoli mi zawrzeć umowę z wykonawcą. Dzieci z „czwórki” czekają na boisko i będą je mieć do końca wakacji – mówi burmistrz Piotr Osiecki.

Projekt obejmuje budowę boiska wielofunkcyjnego z nawierzchnią ze sztucznej trawy, 45-metrowej bieżni z nawierzchnią poliuretanową, skoczni do skoku w dal, montaż koszy do koszykówki, bramek, piłkochwytów, ławeczki wokół boiska, wykonanie 132 metrów ogrodzenia, murków oporowych na skarpie, barierek ochronnych oraz montaż oświetlenia boiska.

 

i zielonej kurtyny na Olimpijskiej

O kontrakt na wykonanie niemal kilometrowej „zielonej kurtyny” przy ulicy Olimpijskiej, oddzielającej strefę przemysłową od osiedla domów jednorodzinnych, starały się trzy firmy, a jedna z nich (A&M Partners, Warszawa) zmieściła się w kwocie odłożonej na to zadanie przez UM. Ratusz zabezpieczył 400 tys. zł, a A&M Partners jest gotowa wykonać kurtynę za 313 tys. zł. Na razie trwa analiza złożonej oferty. Jeśli okaże się kompletna, umowa z firmą powinna być podpisana lada dzień. Na kurtynę złoży się ponad 60 drzew, 3700 krzewów iglastych, a także dziesięć ławek, koszty i stojaków rowerowych.

 

Dobra koniunktura – wyższe ceny?

W czasie grudniowej sesji, gdy radni decydowali o budżecie miasta na 2018 rok, odbyła się krótka debata o jedynym, ale bardzo poważnym zagrożeniu dla miejskich inwestycji, jakie pojawiło się na horyzoncie i przybiera na sile dosłownie z każdym dniem - rynku usług budowlanych i problemach ze znalezieniem wykonawców. Firmy konkurują o fachowców wyższymi wynagrodzeniami, które potem – składając miastu ofertę przetargową - muszą wliczyć do swoich kosztów. Rosną też ceny materiałów budowlanych. Przewodniczący Komisji Gospodarki Przestrzennej i Inwestycji Edward Stasiak podkreślał, że rosnące płace, minimalna stawka godzinowa, niższe bezrobocie i walka o pracownika, a co za tym idzie wzrost cen za wykonawstwo robót publicznych mogą oznaczać konieczność szukania dodatkowych pieniędzy na miejskie inwestycje zaplanowane w budżecie.

- Dotychczas na wielu przetargach mieliśmy oszczędności, a w obecnej sytuacji trzeba będzie przetargi powtarzać i zwiększać nasz udział finansowy. Musimy być na taki scenariusz przygotowani – mówił radny.

Przewodniczący komisji poszedł jeszcze dalej i zaapelował do radnych, by nie rezygnować z żadnego projektu nawet kosztem ewentualnego zaciągania przez miasto dodatkowych zobowiązań finansowych.

- Faktem jest, że obecny rynek nie jest rynkiem inwestora, ale wykonawcy. Powinniśmy być przygotowani, że być może trzeba będzie sięgnąć po obligacje, żeby uzupełnić wkład własny miasta. Uważam, że żadnej inwestycji nie powinniśmy wykreślać z planów. Każda z niemal trzydziestu inwestycji 2018 roku powinna być zrealizowana. Nawet gdyby przyszło nam pozyskiwać środki z obligacji, to pokuśmy się o to. Nie możemy stracić nawet złotówki z rządowych i unijnych dotacji, jakie nam przyznano – mówił Edward Stasiak.

Burmistrz Piotr Osiecki przypomina, że na rewitalizację parku, boisko przy „czwórce” i zieloną kurtynę ratusz ma zabezpieczone pieniądze w budżecie.

- W tej chwili nie musimy szukać dodatkowych źródeł finansowania w postaci kredytu czy obligacji. Czekają nas jednak kolejne duże przetargi m.in. na wykonanie odwiertu geotermalnego, rewitalizację parku przy Traugutta, terenów nad Bzurą, budowę amfiteatru i widowni. Niestety, należy spodziewać się, że ceny mogą być wyższe, niż zakładaliśmy. Stoimy jednak przed historyczną szansą, która już się nie powtórzy. Przy niewielkim wkładzie własnym możemy zainwestować 29 mln zł pozyskane z dotacji unijnych i rządowych. Będziemy trzymać rękę na pulsie i na bieżąco reagować, by z tych dotacji nie oddać nawet złotówki – podkreśla Piotr Osiecki.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ
Miłość, wojna i śmierć Miłość, wojna i śmierć "Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu" - powieść z bogatym tłem historycznym to dla autora, nie będącego historykiem, duże wyzwanie - mówi Elżbieta Jodko-Kula. Autorka scenariuszy przedstawień, oraz powieści dla dzieci i młodzieży, Pisze też książki dla dorosłych. Wydawnictwo Szara Godzina opublikowało jej powieść obyczajową "Zdrady i powroty", a Wydawnictwo Prószyński Media książki opowiadające o mniej znanych fragmentach biografii dwóch kobiet, bliskich sercu Marszałka Józefa Piłsudskiego - "Maria Piłsudska. Zapomniana żona", oraz "Ostatnia miłość Marszałka. Eugenia Lewicka. Potem był „Czas niezapomnianych”. A najnowsza powieść to „Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu” Elżbieta Jodko-Kula. Autorka jest absolwentką Wyższej Szkoły Pedagogiki Specjalnej i studium socjoterapii. Od lat pracuje jako pedagog w jednej z podwarszawskich szkół. Publikowała opowiadania i powieści dla dzieci i młodzieży, oraz teksty dramaturgiczne wydane w dwóch zbiorach scenariuszy przedstawień dla teatrów szkolnych. Kilka z nich otrzymało wyróżnienia lub nagrody w ogólnopolskich konkursach. Jedna z nagrodzonych sztuk pt. "Perły szczęścia nie dają" została adaptowana i zaprezentowana widzom teatru telewizji. Sztuka "Zapis" została zrealizowana przez Teatr Animacji w Poznaniu. W 2014 r. ukazała się powieść dla dorosłych zatytułowana "Zdrady i powroty". Dziś o powieści z bogatym tłem historycznym. Skomplikowane losy polskich rodzin zamieszkujących północno-wschodnie tereny międzywojennej Polski, w powojennej historii były pomijane milczeniem. Od września 1939 roku do końca wojny na Wileńszczyźnie pięciokrotnie zmieniali się okupanci, ale po wojnie nie uczono o tym w szkołach. Przypominanie, że na wschód od powojennych granic kiedyś była Polska, nie było dobrze widziane. Uciekinierzy i przesiedleńcy przez lata nie mogli odwiedzać rodzinnych ziem i wielu z nich do końca życia nie ujrzało opuszczonych w pośpiechu chat, domów i dworów. Powieść „Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu” opisuje historię przyjaźni trzech młodych mężczyzn, z pokolenia Kolumbów. Burzliwe dzieje dawnych Kresów stają się tłem i kanwą historii ich rodzin. W sielski obraz terenów, gdzie wielonarodowościowa ludność żyła we względnej harmonii, wkroczyła polityka i zmieniła wszystko. Przez lata zgodnie żyjący sąsiedzi poddani intensywnym działaniom agitatorów stali się dla siebie wrogami. Na przykładzie jednostkowych historii ludzkich pokazane są przemiany, które zaważyły na życiu setek tysięcy Polaków z Wileńszczyzny. Fakt, że część bohaterów to postacie autentyczne, uwiarygodnia opowieść. Na historię narodu składają się losy wszystkich jego dzieci i każdemu z nich należy się pamięć.Data dodania artykułu: 24.03.2024 12:42
Reklama
Reklama
Reklama